Moja córka Aniela jest bardzo pracowitą dziewczyną. Jej ojciec i ja kupiliśmy drugie mieszkanie 8 lat temu i wynajęliśmy je, aby przekazać je naszej córce, gdy wyjdzie za mąż.
I co ty na to? Ten jej mąż był kiedyś naszym najemcą i dawał nam pieniądze na mieszkanie, ale w jakiś sposób zaczął robić zamęt w głowie Anieli i sprawił, że się w nim zakochała. Teraz mieszkają w drugim mieszkaniu i oczywiście nikt już nie płaci czynszu, a ja od tamtej pory sama spłacam kredyt hipoteczny. Tak to się stało!
Przez 5 lat zdążyłam się już do niego przyzwyczaić i całkiem dobrze się dogadywaliśmy. W święta zawsze słyszałam od niego komplementy i prezenty. W sumie życie toczyło się tak, jak powinno.
Pewnego dnia przyszła do mnie przyjaciółka ze swoją wnuczką, która zawsze rozmawiała tylko przez telefon. Kiedy piłyśmy herbatę, ona tylko na nim grała w jakieś gry na aplikacji. Kiedy upomniałam ją, że telefony tylko psują jej wzrok i odrywają ją od rzeczywistości, wiesz, co powiedziała:
- Wręcz przeciwnie! Dzięki aplikacjom mobilnym wiele osób zdejmuje zasłonę z oczu i wraca do rzeczywistości.
- Jak to? - zapytałam ją.
- Tutaj, na przykład, czy wiesz, jak mąż twojej żony zapisał cię w swoim telefonie? Zobaczmy!
Nacisnąłem przycisk i mój numer pokazał kilka napisów dotyczących mnie, a jeden z nich brzmiał - "Stara teściowa!". Dziewczyna się roześmiała, a ja nie lubię żartów. Po spotkaniu zadzwoniłam do niego i zażądałam wyjaśnień. A on nie potrafił sklecić nawet słowa. Wysłałam wiadomość, że teraz oni będą płacić za hipotekę, bo sami mieszkają w tym mieszkaniu!
Nie uwierzysz, ale godzinę później był pod moimi drzwiami i wymyślał jakieś bzdury, że to był żart w pracy, albo się pokłócił, ale mnie to nie obchodziło. Potem moja córka przybiegła za nim i zaczęła za niego przepraszać. Nasuwa się jednak pytanie: czy to szczere przeprosiny, czy tylko kryzys hipoteczny? Oboje siedzą mi na karku, wyzywają mnie i podpisują mój numer telefonu tak, że każdy, kto to widzi, śmieje się ze mnie!
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Mój mąż zostawił mnie z samą z bliźniętami. Po dwóch latach wrócił z 3-miesięcznym dzieckiem
Zerknij: Zaskakujące zdjęcie od TVP. Czy Ula i Andrzej z "Sanatorium miłości" są razem
O tym się mówi: Tajemnice zarobków Cichopek i Kurzajewskiego w TVP. Czy istnieją podwójne standarty