Moi rodzice pobrali się w wieku 30 lat. Tak się złożyło, że myśleli o karierze. Ale stworzyli rodzinę na solidnym gruncie. Mój tata i mama przeżyli razem 30 lat. Niedawno mój tata zmarł. Postanowiliśmy z mężem przygarnąć mamę. Szczerze mówiąc, naprawdę potrzebowaliśmy pomocy, dzieci potrzebowały opieki, a my pracowaliśmy całymi dniami. Poza tym nie chciałam zostawiać mamy samej. Bardzo dobrze się dogadujemy. Mój mąż szanuje moją matkę i nigdy nie było nawet cienia konfliktu.
Dzieci nie wyobrażały sobie siebie bez babci. Kiedyś mama zaskoczyła mnie swoją decyzją o wzięciu udziału w wydarzeniu poświęconym osobom starszym i samotnym. Nie rozumiałam, skąd ten pośpiech, skoro dopiero niedawno została wdową. Skromnie jednak milczałam i nie wyrażałam swojej opinii.
Wróciła z imprezy szczęśliwa, rozpromieniona i powiedziała, że znalazła wielu nowych przyjaciół, z którymi może się komunikować. Wyglądało to tak, jakbyśmy ze sobą nie rozmawiali... Ale wtedy postanowiła zrobić na mnie wrażenie i powiedziała, że będzie uczestniczyć w tych spotkaniach w każdy czwartek. Lekcje pływania mojego syna stanęły pod znakiem zapytania. Teraz musiałam brać wolne z pracy w te dni. Te spotkania zaczęły mnie coraz bardziej irytować.
Pewnego dnia wróciła do domu i powiedziała, że rozmawia z mężczyzną, w którym wydaje się być zakochana. Ale od śmierci mojego taty nie minął nawet rok! Nie mogłam tego zrozumieć i zaakceptować i miałam cichą nadzieję, że to wszystko wkrótce się skończy. Ale myliłam się. Kilka tygodni później mama przekazała mi wiadomość o zbliżającym się ślubie.
Ślubie? W wieku 60 lat? W urzędzie stanu cywilnego? Czy ona żartuje? Nie mogłam w to uwierzyć. Widząc moją reakcję, postanowiła opuścić nasz dom. Teraz nie obchodziły jej nawet wnuki. Nie rozmawiamy z nią od dłuższego czasu. Jestem bardzo urażona i nie mogę się zmusić, żeby do niej zadzwonić i porozmawiać.
Zostawiła mi wszystkie obowiązki domowe, doskonale wiedząc, że pracuję 6 dni w tygodniu! Któregoś dnia powiedziano mi, że ślub się odbył. Teraz w ogóle nie mam ochoty się z nią widywać ani rozmawiać.
O tym pisaliśmy: Z życia wzięte. Teściowa zrobiła mi awanturę. Wszystko przez kiełbaski
Zerknij: Antoni K. usłyszał wyrok. Czy popularny aktor straci wolność