Jestem 9 lat młodsza od mojego brata. Całe życie od rodziców słyszałam, że Darek jest ich dumą. Doceniali każde jego osiągnięcie. Świętowali każdą dobrą ocenę, jaką dostał. Moje piątki były dla nich normą, w końcu dziewczyny muszą się dobrze uczyć.

„On jest naszym pierworodnym, naszą dumą i nadzieją. Ty urodziłaś się, żeby zajmować się nami na starość” – powiedziała mi kiedyś matka.

Rodzice robili wszystko, żeby Darek miał to, czego sobie zapragnął. Tata pracował na dwa etaty, żeby mógł iść na najlepsze studia. Na mnie zawsze oszczędzali. Niestety tata przypłacił nadmiar pracy zawałem.

Wtedy Darek musiał iść do pracy, żeby pomóc matce. Niestety nigdzie nie zagrzewał zbyt długo miejsca. Zwalniano go z każdej posady, ale matka i tak znajdowała dla niego usprawiedliwienie.

Matka była mu w stanie wszystko wybaczyć. Tym bardziej, gdy znalazł sobie dziewczynę i zdecydował się na ślub. Moja matka tańczyła wokół Darka i Kaśki, jakby byli świętymi krowami. I zmuszała mnie do tego samego. Kiedy się do nas wprowadzili, musiałam im oddać pokój i wylądowałam w salonie.

Kiedy zmarł dziadek, zostawił swoje jednopokojowe mieszkanie mojemu bratu, ale matka uznała, że on i Kaśka nie będą się tam gnietli. Oddała im swoje trzypokojowe mieszkanie, a my dwie mieliśmy się przenieść do kawalerki.

Młoda kobieta/YouTube @Czas na Historię
Młoda kobieta/YouTube @Czas na Historię
Młoda kobieta/YouTube @Czas na Historię

Wyprowadziłam się z niej zaraz po ślubie. Mieszkaliśmy z mężem w wynajętym mieszkaniu. Matka wpadała do nas tylko w jednym celu – pożyczyć pieniądze dla mojego brata, w końcu był w takiej trudnej sytuacji. Miało im się urodzić drugie dziecko, a jego pensja była taka niska.

W końcu mój mąż powiedział dość. Wprost powiedział mojej matce, że nie da jej więcej pieniędzy. Obraziła się na nas i nie odzywała się przez długie trzy lata.

„Mamy kłopoty! Mama złamała biodro. Teraz jest w szpitalu, ale wkrótce zostanie wypisana i trzeba się nią zająć. Jesteś teraz na urlopie macierzyńskim, więc zamieszkaj z mamą i zaopiekuj się nią. Moja żona nie będzie opiekowała się teściową! Jesteś jej córką! Musisz to zrobić!” – powiedział Darek.

Po konsultacji z mężem zdecydowaliśmy, że weźmiemy mamę do siebie. Niewiele później dowiedziałam się, że matka przepisała w testamencie wszystko, co miała na mojego brata. Szybko pożałowała swojej decyzji, bo kiedy wydobrzała i chciała wrócić do siebie, okazało się, że mój brat sprzedał jej mieszkanie.

Za pieniądze otrzymane ze sprzedaży mieszkania brat kupił samochód dla siebie i żony. I oczywiście odnowił garderobę swojej ukochanej. A resztę pieniędzy po prostu wydali. Zdenerwowałem się i powiedziałem:

„Mamo, wracasz do swojego dwupokojowego mieszkania. Tak, do miejsca zamieszkania twojej synowej i syna. Nie będziesz ze mną mieszkać! Sama rozporządzasz swoją własnością według własnego uznania. My też będziemy tak żyli".

Kobiety/YouTube @EKSTRA NEWS
Kobiety/YouTube @EKSTRA NEWS
Kobiety/YouTube @EKSTRA NEWS

„Ale Darek i Kasia poczują się urażeni. Są przyzwyczajeni do życia samotnie!”

Razem z mężem przeprowadziliśmy mamę do jej dwupokojowego mieszkania. Cóż, oczywiście Kaśka była bardzo niezadowolona z tego, co się działo.

„W końcu urodziłeś się, aby opiekować się swoją matką!” Dlaczego ona teraz będzie mieszkać ze mną?” – dopytywał mój brat.

„Nie będzie mieszkać z tobą, ale w swoim mieszkaniu. W końcu sprzedałeś swoje jednopokojowe mieszkanie i wydałeś pieniądze! Moim kosztem nie zbudujesz szczęścia i łatwego życia! Więc mama będzie tu mieszkać!

Kilka razy matka dzwoniła do mnie i skarżyła się na to, jak traktuje ją jej ukochany synek. Poradziłam jej, żeby na ich oczach podarła testament, a ich zachowanie się zmieni. Chyba wypróbowała ten patent, bo już więcej nie zadzwoniła.

Nigdy nie oczekiwałam od nikogo pomocy, ale też nie pozwolę, żeby ktoś mnie wykorzystywał...​

To też może cię zainteresować: Anna Kalczyńska odniosła się do zmian, jakie zaszły w "Dzień dobry TVN". Jak ocenia nowy duet prowadzących śniadaniówkę. Padły bardzo wymowne słowa

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Ewa Krawczyk szczerze opowiedziała o swoim małżeństwie z Krzysztofem Krawczykiem. Nie zabrakło gorzkich słów

O tym się mówi: Zmiany w „Wiadomościach”. Umowę rozwiązała nie tylko Danuta Holecka. Z serwisu informacyjnego TVP znika kolejne znane nazwisko