Jedna z czytelniczek portalu "Przytulność" postanowiła podzielić się swoją historią. Autorka listu napisała, że choć wszystko wydarzyło się latem, to do dziś towarzyszy jej żal do teściowej. Nie rozumie, dlaczego kobieta zachowała się wobec niej i jej rodziny w taki sposób, choć to oni pomagali jej w każdej sytuacji. Poznajcie szczegóły!
Mogła na nas liczyć w każdej sytuacji
Autorka listu do tej pory miała bardzo dobry kontakt ze swoją teściową. Kobieta mieszka na wsi, gdzie ma dom. Choć seniorka ma dwójkę dzieci, to zdecydowanie więcej pomocy otrzymuje od syna i jego rodziny, niż od córki. Od początku mąż bohaterki zastrzegł, że będzie finansowo wspierał swoją matkę, a ona się na to zgodziła.
Szwagierka autorki listu utrzymuje, że nie jest w stanie pomagać matce finansowo, bo sama jest biedna, a ma przecież dzieci na utrzymaniu. Synowa myślała, że skoro wspierają matkę, będą mogli liczyć z jej strony na podobną pomoc w krytycznych sytuacjach. Niestety okazało się, że tak nie jest.
Kiedy autorka listu miała szansę wyjechać na miesięczny kontrakt do innego kraju, potrzebowała kogoś, kto doglądnie jej dwóch nastoletnich córek. tym bardziej że były wakacje.
Poprosiłam teściową o pomoc. Nie zgodziła się
"Postanowiła poprosić teściową, żeby zajęła się dziećmi. Chciałam jej zostawić pieniądze, aby miała za co kupić jedzenie. Mąż przyjeżdżałby do nich co weekend i przywoziłby wszystko, co potrzebne" - napisała kobieta.
Kiedy poprosiła teściową o wyświadczenie tej przysługi, ta odmówiła, bo już zajmuje się dziećmi swojej córki. "Tak się składa, że pomagamy teściowej, a ona zajmuje się wnukami od córki" - nie kryje rozżalenia autorka listu.
Co o tym sądzicie?
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Spakowałem rzeczy mojej mamy i zwiozłem ją do siostry. Nie mogłem postąpić inaczej po tym, co usłyszałem
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: To można znaleźć w sklepie prowadzonym przez ojca Tadeusza Rydzyka. Cena zaskoczy niejedną osobę
O tym się mówi w Polsce: Kontrole mogą zapukać do milionów Polaków. Każdy może trafić na feralna listę. ZUS sprawdza prawdziwość zwolnień. Kto może się spodziewać kontroli