W nocy zadzwoniła do mnie siostra. Wiedziałam, że coś jest nie tak, bo nigdy nie dzwoniła tak późno. Z drżącym sercem odebrałam telefon.

"Tata zmarł" powiedziała krótko.

Telefon wypadł mi z ręki i zaczęłam płakać. Dobrze, że w pobliżu był mąż, który od razu mnie przytulił. Musieliśmy jechać do mojej siostry. Nie powinna zostawać sama w tej trudnej sytuacji. Rodzice zawsze ją przed wszystkim chronili, przez co nie była sobie w stanie sama z niczym poradzić.

Kobieta/YouTube @Ploteczki
Kobieta/YouTube @Ploteczki
Kobieta/YouTube @Ploteczki

Mnie mama traktowała zupełnie inaczej. Od najmłodszych lat matka dawała mi do zrozumienia, że jestem tą gorszą. Traktowała mnie z większym chłodem i dystansem niż Martę. Z perspektywy czasu widzę, że dzięki temu szybko się usamodzielniłam i dziś radzę sobie sama. Tata był inny. Kochał mnie i Martę tak samo. A teraz go nie było.

Od dłuższego czasu wiedzieliśmy, że tatowi zostało niewiele czasu. Wykryto u niego złośliwy nowotwór w znacznym stopniu zaawansowania. Rokowania nie były dobre. Choć mieliśmy czas, żeby przygotować się na najgorsze i tak jego odejście było dla nas wszystkich ogromnym szokiem.

Razem z Martą pojechaliśmy do mamy. Już w progu mama przytuliła Martę, mnie w ogóle nie zauważając. Przywykłam do tego. Mama oświadczyła, że tata zapisał wszystko Marcie. Wiedziałam, że mama go do tego namówiła, dlatego na nic nie liczyłam.

Kiedy moja siostra zasnęła, matka wezwała mnie na rozmowę.

"Przez 42 lata nosiłam w sobie tę tajemnicę i dłużej nie zamierzam" oświadczyła mama. "Milczałam, bo prosił mnie o to twój ojciec. Dopóki żył, nie chciałam łamać danego słowa. Teraz go już nie ma, więc nie wiąże mnie już żadna obietnica. Nie jesteś moją córką" powiedziała, a ja poczułam, jak robi mi się słabo.

Kobieta/YouTube @Ekstra News
Kobieta/YouTube @Ekstra News
Kobieta/YouTube @Ekstra News

"Twój tata odszedł do innej. Twoja matka zmarła przy porodzie, a ojciec wrócił do mnie z tobą na rękach".

Zaskoczył mnie własny spokój. Nagle wszystko stało się jasne. Zrozumiałam, dlaczego matka traktowała mnie w taki sposób. Tego dnia straciłam nie tylko ojca, ale i matkę.

To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Moja synowa nie chce jeść z nami z jednego talerza. To nasza tradycja, a ona jej nie szanuje

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Aleksander Kwaśniewski opowiedział o problemach ze zdrowiem. "Wyszedłem z kliniki o własnych siłach, a dwie godziny później nie mogłem wstać"

O tym się mówi: Barbara Kurdej-Szatan wróciła wspomnieniami do najtrudniejszych chwil. "Zaczęłam się bać o życie rodziny i siebie. To było trudne, bolesne"