Mąż przyniósł do domu pensję. "Wiem, to niewiele. Przykro mi" powiedział, a ja tylko westchnęłam.
Nie chodziło o kwotę, jaką przyniósł do domu, ale o to, że zaharowywał się od rana do nocy, a tak mało dostawał.
Jego matka przekonywała mnie, że musi spłacić długi i jak to zrobi, będzie w porządku. Wtedy już wiedziałam, że mój mąż oddaje jej połowę swojej pensji.
Niespodziewanie przypomniałam sobie, że w dniu ślubu niespodziewanie w urzędzie stanu cywilnego zgasło światło. Powinnam wiedzieć, że to znak i Wszechświat ostrzega mnie, że z tego małżeństwa nie wyniknie nic dobrego.
Przysiągł mi wieczną miłość, pomógł mi we wszystkim, rozwiązał moje problemy. Wspierała mnie jego rodzina, ale to wszystko były tylko mrzonki. Nie miałam pojęcia, że mój mąż tak szybko zwróci się przeciwko mnie. Dokładnie miesiąc po ślubie mężczyzna został zwolniony z pracy. Znalazłam mu pracę w firmie znajomego.
Przyjaciel od razu powiedział mi, ile zarabia mój mąż. Była to połowa kwoty, którą przynosił do domu. Kiedy po raz kolejny mnie okłamał, uznałam, że to koniec. Spakowałam jego rzeczy i wysłałam go do matki.
Wrócił. Klęczał i błagał, żebym się z nim nie rozstawała,ale moja cierpliwość się wyczerpała, kiedy powiedział, że nadal będzie dawał matce połowę pensji.
Wykopałem go z mieszkania i powiedziałem, żeby mi więcej nie przeszkadzał. Teściowa próbowała mnie nakłonić do zmiany decyzji, dzwoniła, a nawet groziła, ale odmówiłam. Nie zamierzam dłużej znosić oszukiwania!
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Syn zapowiedział, że nie mogę liczyć na jego pomoc. Wszystko przez moją decyzję dotyczącą mieszkania
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Spowiedź dzieci budzi wiele emocji. Polacy zabrali głos w sprawie. Wyniki sondażu mogą być dla wielu osób sporym zaskoczeniem
O tym się mówi: Aleksander Kwaśniewski nie pojawił się na konwencji Lewicy. Były prezydent po raz kolejny trafił do szpitala. Konieczna operacja