Jedna z czytelniczek portalu "Styl" postanowiła podzielić się swoją historią. Danusia nie ma najlepszego zdania o swojej synowej. Nie ukrywa, że wybranka jej syna od początku była bezbożnicą, ale nie sądziła, że swój brak wiary przeniesie na swojego malutkiego synka. "Czy ona nie rozumie, że przez to mój wnuczek trafi do piekła?!".
Ukochany wnusio
Danusia nie ukrywa, że narodziny wnuka były dla niej ogromnym przeżyciem. Kiedy mały Szymon przyszedł na świat, od razu pobiegła pochwalić się tym jej koleżankom z kościoła. Te od razu zasypały ją pytaniami, kiedy maluszek zostanie ochrzczony. Dla Danki to pytanie nie było niczym dziwnym, bo w ich miejscowości wszyscy chrzcili dziecko i nikt nie pomyślał, że może być inaczej.
Danusia nie ukrywa, że choć słyszała, że w dużych miastach rodzice nie chrzczą swoich dzieci, dla niej podobny krok był nie do pomyślenia. Kiedy jej wnuk przyszedł na świat, od razu zapytała rodziców na kiedy ma umawiać chrzciny w kościele. Nie spodziewała się, że taką odpowiedź usłyszy.
Bez chrzcin? Ale jak to?!
Początkowo młodzi rodzice wymigiwali się od chrztu pandemią, potem mówili, że mają za dużo na głowie, żeby organizować przyjęcie. Danusia w końcu poznała prawdziwy powód. Okazało się, że synowa kobiety nie zamierza ochrzcić syna, bo jest osobą niewierzącą i nie zamierza dziecku narzucać wiary.
Syn przekonywał Danusię, że to nic straconego, bo Szymek sam może wybrać w przyszłości, czy chce zostać ochrzczony.
"Gorszych głupot nie słyszałam jak żyję! Czy ta kobieta w ogóle zdaje sobie sprawę z tego, że skazuje na otchłanie piekielne siebie i to niewinne dzieciątko?" - napisała Danusia, deklarując, że przy najbliższej okazji wygarnie synowej, co o tym wszystkim myśli.
A jakie jest wasze zdanie na ten temat?
To też może cię zainteresować: Członkowie zespołu Perfect przekazali smutne wieści. "Z bólem w sercu żegnamy przyjaciela"
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Wraca sprawa Tomasza Komendy. "Boję się, że ludzie będą pluli mi pod nogi, bo bardziej wierzą internetowi niż mnie". O co dokładnie chodzi
O tym się mówi: Poruszające nagranie obiegło sieć. Schorowana 78-letnia kobieta może stracić dom. Potrzebna pomoc
