Media obiegła informacja o śmierci znanego polskiego aktora, Roberta Gallinowskiego. Wielu widzów może kojarzyć go z produkcji takich jak "Nadzy wśród wilków", "Hans Christian Andersen", czy "Lot ku wolności".

To już kolejny zgon o nieznanej przyczynie

Media donoszą także, że zgon artysty nastąpił nagle, niespodziewanie i nie zostały ujawnione do tej pory przyczyny jego śmierci.

Artysta był aktorem pochodzenia niemieckiego, lecz jego popularność w Polsce rosła. Jak dotąd nie przekazano opinii publicznej powodów nagłej śmierci aktora. Według medialnych doniesień, aktor nie zdradzał żadnych symptomów zapowiadających jego rychłą śmierć.

Media społecznościowe i internet zalane zostały informacjami na temat tragedii i wyrazami współczucia dla bliskich i przyjaciół aktora.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Agentur Vogel (@agenturvogel)

Na instagramowym profilu agenturvogel, pojawiły się wspominki na temat Roberta Galinowskiego.

Robert Gallinowski przyszedł na świat w Niemczech W 1969 roku. Studia ukończył w Berlinie w akademii aktorstwa dramatycznego, a jego kariera aktorska głównie opierała się o role serialowe. Najbardziej aktualne kreacje widzowie mogą zobaczyć na platformie Netflix.

Artysta grywał od czasu do czasu także na deskach teatru, a również użył głosu podczas dubbingu w filmie "nagi wśród wilków", Wcielił się w rolę SS-mana Hauptsturmführera Roberta Kluttiga.

Co o tym sądzicie?

Zerknij: Tomasz Komenda nie zgadza się z decyzję sądu. Zapowiada dalszą walkę

O tym się mówi: Joanna Opozda zwraca się do Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej. Padły bardzo szczere słowa. Pilny apel