Kupiliśmy mieszkanie z kredytem hipotecznym, musimy o tym pamiętać, a co za tym idzie, oszczędzamy pieniądze. Mąż ostrzegał, że czynsz i artykuły spożywcze finansujemy sami, bo rodzice są na emeryturze i dostają grosze.
Oczywiście nasza sytuacja nie polepszyła się. Byłam na urlopie macierzyńskim z 3 dzieci, ale nadal pracowałam i żyliśmy oszczędnie. Menu planowałam z wyprzedzeniem, aby było urozmaicone, tanie i żeby nic się nie zmarnowało.
Mieszkanie z teściami, wiele mi uświadomiło
Kiedy przeprowadziliśmy się do teściów, przez miesiąc uważnie przyglądałam się ich zwyczajom, nakazom, próbowałam zrozumieć, co jedzą. Okazało się, że teść, jak na mężczyznę, mało jadł, ale lubił ciągle podjadać. Mógł kupić puszkę gulaszu i rozciągnąć zjadanie tego na dwa dni, jedząc tylko ten gulasz.
Od drugiego miesiąca przejęłam inicjatywę kulinarną. Jak kiedyś, planowałam menu, robiłam zakupy... W rezultacie okazało się, że kupiona kiełbasa, serek na kilka dni do kanapek, dodawany do sałatek, zniknął następnego dnia. Ślady tego, kto to wszystko zjadł, były widoczne u teścia na różne sposoby. Musiałam szybko wracać do sklepu, żeby znowu zrobić zakupy. Jakoś nie ekonomicznie mi to wyglądało.
Teściowie to normalni ludzie, relacje z nimi też nie są złe i nie chcę ich psuć. Rozmawiałam o tym z mężem. On tylko wzrusza ramionami, nie chce się wtrącać. Co powinnam zrobić? Nie powiem moim bliskim, że nie mogą jeść tych produktów. Weź to i schowaj, ale gdzie? Lodówka jedna. Szkoda pieniędzy, produktów, wysiłku włożonego w zakup jedzenia, skoro wciąż teściowie zjadają nam wszystko!
Nie damy rady zaoszczędzić na spłatę kredytu, jeśli będę cały budżet wydawać w niecałe dwa tygodnie! Co powinnam zrobić w takiej sytuacji? Dlaczego teść nagle zaczął jeść więcej? O co w tym wszystkim chodzi?
O tym się mówi: Nagranie z kościelnej uroczystości podbija sieć. Reakcja dziewczynki na błogosławieństwo księdza rozbawiła internautów
