Jak podaje portal "Super Express", Zenek i Danuta Martyniukowie już od dłuższego czasu nie muszą się martwić wybrykami ich jedynaka. W ostatnim czasie młody Martyniuk nie pakuje się w żadne kłopoty. Wiele wskazuje na to, że dobry wpływ na Daniela ma jego obecna dziewczyna Faustyna. Para wybrała się we wspólną podróż po Europie. Najpierw odwiedzili Dolomity, a później wybrali się do romantycznej Wenecji.

To nie ten sam Daniel Martyniuk

Daniel Martyniuk słynął ze skłonności do pakowania się w kłopoty. Media, co chwilę donosiły o kolejnych wyskokach młodego Martyniuka, który miał problemy z prawem, wszczynał kolejne kłótnie z celebrytami, nie wspominając o tym, jak obrażał swoją byłą żonę i matkę swojej córki.

Wygląda na to, że Daniel Martyniuk wreszcie poszedł po rozum do głowy i zaczął unikać kłopotów. Zdaniem wielu, lepsza wersja Martyniuka to zasługa jego obecnej partnerki - Faustyny. Para wybrała się we wspólną podróż po Europie. Najpierw szaleli wspólnie w Dolomitach, a potem wybrali się do romantycznej Wenecji.

Faustyna chętnie dzieli się swoim szczęściem w mediach społecznościowych.

Zenek odetchnął

Przyjaciel Zenka Martyniuka w rozmowie z "Super Expressem" przyznał, że Daniel "jest szczęśliwy jak nigdy". Ma regularnie dzwonić do swojego ojca, relacjonując mu, jak przebiega podróż.

Muzyk, widząc jak zmienił się jego syn, odetchnął z ulgą. "I chociaż nie przepadał za Faustyną, nawet ją polubił i zaakceptował związek syna, bo widzi, że ta dziewczyna ma na niego dobry wpływ" - dodało źródło tabloidu.

Zenek Martyniuk i Daniel Martyniuk/YouTube @Jastrząb Post
Zenek Martyniuk i Daniel Martyniuk/YouTube @Jastrząb Post
Zenek Martyniuk i Daniel Martyniuk/YouTube @Jastrząb Post

Myślicie, że to już definitywny koniec wyskoków Daniela Martyniuka?

To też może cię zainteresować: Święta Łucja przewidziała losy świata. Szczególne miejsce zajmuje w jej wizjach Polska. Co nas czeka

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. Kilka lat pracowałam za granicą, kiedy przyjechałam, zobaczyłam męża z inną. Jednak postanowiłam walczyć o swoje szczęście

O tym się mówi: Janusz Panasewicz nie przebierał w słowach. Powiedział, co myśli o TVP i artystach, którzy wciąż występują w stacji