- Co ty wymyślasz, chłopie... Jestem już zmęczona! - skarżyła się mama, opanowując nową metodę wchodzenia po schodach.

Na początku była zdenerwowana i zdezorientowana ruchowo, ale przy odrobinie praktyki wszystko zaczęło się układać.

Matka i syn dotarli na piąte piętro, gdzie znajduje się mieszkanie syna staruszki. Choć mięśnie były zmęczone, kobiety nie męczyła zadyszka. Oboje byli zadowoleni z efektów wdrożenia nowego sposobu chodzenia po schodach bez zmęczenia.

"Metoda wypróbowana przez moją mamę jest bardzo prosta"

Stawiamy lewą stopę na pierwszym stopniu. Oczywiście nie jest to warunek fundamentalny i możesz zacząć iść w górę dowolną nogą, kluczowe jest przestrzeganie pozostałych zasad tej metodyki.

Gdy jedna z nóg jest już na stopniu wyżej, drugą dociągamy do pierwszej tak, aby do niej dołączyła. Następnie podnosimy nogę, która wcześniej była jako druga i powtarzamy proces tak, aby wspinając się na kolejne stopnie, stawać na każdym obiema stopami.

Zmieniając cykle na każdym ze stopni, zmieniamy stopę, którą stawiamy pierwszy krok, pokonując marsze i całą klatkę schodową jako całość. Tempo wybierasz według własnego uznania, najważniejsze jest, aby nie zatrzymywać się, dopóki nie miniesz jednego kompletu schodów. Nie zapomnij również o przestrzeganiu cykli naprzemiennych.

Bezpieczna metoda w wielu aspektach!

To pozwala równomiernie rozłożyć pracę obydwu kończyn dolnych, co niweluje ryzyko uszkodzenia biodra, czy stawu kolanowego. To bardzo ważne, choć w wielu budynkach mieszkalnych od lat działają windy. Jest to istotne, aby chodzić po schodach bez łapania zadyszki, gdyż wielokrotnie musimy pokonać mnóstwo schodów gdzieś w mieście, gdy załatwiamy sprawy biurowe, czy urzędowe.

Gdy starsze osoby będą pamiętały, aby wchodzić i schodzić po jednym schodku, naprzemiennie, to jedną to drugą nogą, męcząca przebieżka nie uniemożliwi dalszych spacerów po mieście, zakupów i odwiedzin u przyjaciół!

O tym się mówi: Andrzej Grabowski opowiedział o zaskakującej rozmowie z jednym z duchownych. Nie spodziewał się takiej reakcji

Zerknij: Majka Jeżowska zdradziła, jaką emeryturę wypłaca jej ZUS. "Byłam zawsze niezależną, samozatrudniającą się osobą i mam, co mam"