Jak podaje portal "O2", mnichowi Eustachiuszowi przypisuje się trafne przewidzenie rozbiorów Polski, a także wybór Karola Wojtyły na papieża. Pochodzące z 1449 roku proroctwo posiada wciąż niezinterpretowany fragmenty. Czy to oznacza, że ta część przepowiedni wciąż czeka na wypełnienie? Czy mamy powody do obaw?
Wróżba mnicha Eustachiusza
Przepowiednie cieszą się sporą popularnością od tysiącleci. Poszczególni profeci mają zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Ci pierwsi przekonują, że w tekstach przepowiedni kryły się lub kryją nadal zapisy dotyczące przyszłych wydarzeń, ci drudzy podkreślają, że stopień ogólności wizji pozwala dowolnie je interpretować i przypisać do zdarzeń już po fakcie.
Za jednego z jasnowidzów uznaje się mnicha Eustachiusza, który był przeorem klasztoru benedyktynów znajdującego się niegdyś na terenie obecnej Warszawy. W 1449 roku mnich miał przewidzieć dramatyczne doświadczenia Polski i Polaków na przestrzeni wieków.
Eustachiusz już w XV wieku zapowiedział, że nasz kraj "zażyje wiele nędzy w przyszłych stuleciach", co miało być wynikiem "gardzenia swoimi mądrymi i sławnymi królami". Interpretatorzy przepowiedni jasno wskazują, że jest to zapowiedź rozbiorów Polski, do których doszło w drugiej połowie XVIII wieku.
To budzi niepokój
Zwolennicy daru jasnowidzenia mnicha Eustachiusza przekonują, że przewidział on również wybór Karola Wojtyły na papieża. Miało się to kryć w słowach zapowiadających "przyjście księcia pokoju, aby panował w pałacach i murach".
Z perspektywy czasu wiele z zapowiedzi mnicha znalazło swoje odbicie w historycznych wydarzeniach. Tym większe obawy budzi fragment przepowiedni, który nie doczekał się jeszcze interpretacji.
"Na koniec będą mieli przez lilię króla, którego długi czas nie chcieli, lecz potem przyjmą go z radością. Będzie powszechna zgoda" - przewidywał Eustachiusz.
Jak sądzicie, czego może dotyczyć ta zapowiedź?
To też może cię zainteresować: Majka Jeżowska zdradziła, jaką emeryturę wypłaca jej ZUS. "Byłam zawsze niezależna, samozatrudniająca się i mam, co mam"
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Pięć lat temu odeszła Agnieszka Kotulanka. W trakcie ostatniego pożegnania aktorki doszło do skandalu
O tym się mówi: Prawniczka zabrała głos w sprawie Antoniego Królikowskiego. Czy aktor straci prawa rodzicielskie