Jak podaje portal "O2", Krzysztof Jackowski jest najbardziej znanym polskim jasnowidzem. Nie tylko dzieli się swoimi wizjami dotyczącymi przyszłości, ale także pomaga szukać zaginionych osób. Sam o sobie mówi, że jest człowiekiem specyficznym, co znajduje swoje odbicie w jego mieszkaniu.
Krzysztof Jackowski mówi o bogactwie
Krzysztof Jackowski nie ukrywa, że pochodzi z biednej rodziny. Nieco ponad trzydzieści lat temu założył własną działalność gospodarczą, choć to działalność profetyczna przyniosła mu największą rozpoznawalność wśród Polaków. Teraz zajmuje się głównie tym i z tego uczynił główne źródło dochodu.
Jak przekonuje sam Jackowski, "nie dorobił się żadnego majątku". Wspólnie z żoną mieszka w mieszkaniu znajdującym się w starej kamienicy, które wymaga ciągłego remontowania. Dodał, że jeździ liczącym sobie 19 lat autem marki Mercedes. "Ale niczego nie żałuję i nie myślę o bogaceniu" - dodał.
W przeszłości Jackowski dość często się przeprowadzał, jak sam przyznał, robił to co 7 lat. Jednak od kiedy wprowadził się wspomnianej kamienicy, nie myśli o kolejnej zmianie lokum. Jak przekonuje, tutaj czuje się dobrze.
Tak mieszka Krzysztof Jackowski
Mieszkanie zajmowane przez Krzysztofa Jackowskiego i jego żonę, składa się z czterech pokoi. Kuchnia jest jedynym pomieszczeniem, w którym znajdziemy bardziej nowoczesne wyposażenie i meble. W pozostałych pokojach znajdziemy znacznie starsze meble.
Jak przyznaje jasnowidz z Człuchowa, stare meble i dodatki są unikatowe i kryją w sobie duszę. Jackowski dziennikarzom "Super Expressu" zdradził, że na podłodze w dalszym ciągu znajduje się oryginalny "stary, poniemiecki parkiet".
Patrząc na wnętrza domu Krzysztofa Jackowskiego, nie można mieć wątpliwości, że jasnowidz nie stawia na minimalizm i ascetyczną sterylność. Znacznie bliższy jest mu artystyczny nieład.
A jak wam podoba się wnętrze mieszkania Krzysztofa Jackowskiego?
To też może cię zainteresować: Kobieta odwiedziła Niebo. Opowiedziała, jak wyglądało jej spotkanie z Jezusem
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Marcin Prokop wbił szpilę swojemu byłemu szefowi. Uderzył w najczulszy punkt Edwarda Miszczaka
O tym się mówi: Fani nie kryli zaniepokojenia nieobecnością Doroty Wellman na spotkaniu ekipy "Dzień dobry TVN". Stacja zarała głos w sprawie