Ksiądz Sebastian Picur to jeden z najpopularniejszych w sieci duchownych, który za pośrednictwem mediów społecznościowych odpowiada na pytania wiernych, rozwiewając ich wątpliwości dotyczące kwestii związanych z wiarą, obrzędami, a także z posługą kapłańską. W jednym z ostatnich nagrań odniósł się do obrzędu poświęcenia domu.
Święcenie nowego domu
Jeden z internautów obserwujący księdza Sebastiana Picura, zapytał go o to, czy nowy dom powinien zostać poświęcony przez duchownego? Kapłan przekonuje, że warto się zdecydować na taki krok, bo "przez ten obrzęd zawierzamy dom i jego mieszkańców Bogu". Dodał, że przez ten gest zapraszamy Boga do towarzyszenia nam w codziennym życiu.
Pod postem, jak zawsze pojawiła się lawina komentarzy. Nie brakowało sceptycznych głosów. Jeden z internautów stwierdził, że nie kojarzy w Piśmie Świętym wzmianek o tym, żeby "Jezus Chrystus chodził i święcił domy czyjeś". Inni zarzucili, że zachęcanie do tego obrzędu ma na celu wyciągnięcie od wiernych pieniędzy za jego dokonanie.
Internauci podzieleni
Jeden z komentujących dopytywał, czy brak poświęcenia nowego domu będzie wiązał się z tym, że "Bóg się obrazi" i automatycznie pójdzie się do piekła? Jego pytania nie doczekały się jednak odpowiedzi ze strony duchownego, przynajmniej na razie.
Niektórzy dzielili się też swoim doświadczeniem, wskazując, że o poświęcenie nowego domu poprosili w czasie kolędy. Do wielu takich próśb kolędujący duchowny się przychylił, choć jedna z internautek przyznała, że poproszony o poświęcenie domu w czasie kolędy kapłan odmówił, twierdząc, że "trzeba zrobić osobna uroczystość, zaprosić rodzinę i sąsiadów".
Co o tym sądzicie?
To też może cię zainteresować: 15-letnia tancerka na wózku inwalidzkim zachwyca widzów w najbardziej znanym talent show na świecie. Jakie ma plany na przyszłość
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Paulina Smaszcz opowiedziała o ogromnej stracie, jakiej doświadczyła. Zdradziła wszystko mówiąc o zawiadomieniu złożonym przez Kurzajewskiego na policji
O tym się mówi: Książę William reaguje na autobiografię Harry'ego. Następca tronu nie przebiera w słowach
