Zapaliłam światło i zobaczyłam pełen śmieci wór wydzielający nieprzyjemny zapach. Wróciłam i zapytałam mamę, co to za niespodzianka była pod drzwiami. Wyszłyśmy razem zobaczyć. Wróciłyśmy i spojrzałyśmy na siebie zdezorientowane. Nie jest jasne, co robić w tej sytuacji. Mama jest pewna, że ​​worek śmieci należy do sąsiadki.

Nie ma sensu kłócić się z naszą sąsiadką. Po prostu ją zaczep, a doczekasz się niezłego bigosu na całą klatkę schodową.

Sąsiadka jest zazdrosna o nowe życie jej byłego męża

Kobieta od dłuższego czasu jest rozwiedziona. Były mąż to zwykły, pracowity mężczyzna, najnormalniejszy w rodzinie. Ich dzieci od dawna są dorosłe, niezależne, założyły własne rodziny. I nie mogą w żaden sposób zmienić mieszkania. Żona stwarza różnego rodzaju przeszkody.

Człowiek był zmordowany takim życiem. Spakował swoje rzeczy i wyjechał na południe. Zabrał ze sobą mamę. Tam spotkał kobietę i nawiązał z nią relację.

Gdy tylko sąsiadka dowiedziała się, że jej były mąż ułożył sobie życie na nowo, zrobiła się strasznie zazdrosna. Wyładowuje swoją złość na wszystkich. Nam też się oczywiście oberwało. W końcu jej mąż rozmawiał z nami normalnie. Zawsze nam pomagał przy drobnych rzeczach albo wkręcał żarówkę, albo zmieniał kran.

Mści się na nas za dobrą relację z jej byłym mężem

Sąsiad był u byłej żony z jakimiś ważnymi sprawami, wyjechał na kilka dni przed moim przyjazdem i najwyraźniej tak się spieszył, że zapomniał wynieść śmieci. On i jego była żona, mieli osobne kosze na śmieci. Najwidoczniej kobieta się zdenerwowała i wystawiła worek za drzwi. Z racji tego, że mamy dobrą relację z jej byłym mężem, uznała, że możemy zająć się jego workiem ze śmieciami.

Mama nie chce się kłócić z tą kobietą, więc poprosiła mnie, żebym wyniosła śmieci. Uważa, że lepiej nie wdawać się z nią w dyskusję, gdyż nie skończy się ona jednego dnia...

Zerknij: Magdzie Gessler udało się to utrzymać w tajemnicy przez pół roku. Nikt nie miał pojęcia, że restauratorka wyszła po raz kolejny za mąż

O tym się mówi: Najnowsze zdjęcie księżnej Kate budzi obawy sympatyków monarchii. Nie mają wątpliwości, to wina księcia Harry'ego