Rzeczywiście, nasi rodzice nas wychowali, kochali, poświęcili się dla nas. Trzeba więc odpowiednio zadbać o ich starość, podziękować za nieprzespane noce i miłość...
Pewnego razu stary ojciec zgodził się sprzedać własny dom, aby uratować syna przed kredytem mieszkaniowym. Gdy syn chciał kupić mieszkanie, brakowało mu pieniędzy. Choć ojciec wahał się na myśl o sprzedaży własnego domu, w którym spędził całe życie, zrobił to dla ukochanego syna Dawida.
Niewdzięczny syn otrzymał od ojca lekcję zza grobu
Obiecano seniorowi, że będzie mógł do końca życia mieszkać z synem i jego rodziną, co tylko przyspieszyło jego decyzję o sprzedaży starego domu. Pierwszy miesiąc wspólnego mieszkania przeminął spokojnie i miło. Z czasem jednak staruszek zaczął irytować swoją synową, a nawet wnuczkę, która była już dorosła. Antoni z racji wieku nie wychodził z mieszkania zbyt często, więc przeszkadzała młodej damie jego ciągła obecność w domu, gdy przyprowadzała narzeczonego.
Dziadek, widząc i czując niechęć domowników, zamknął się w sobie i przebywał głównie w swoim pokoju. Jednak pewnego dnia został zawołany do pokoju gościnnego, gdzie czekał na niego syn i synowa. Dawid poinformował ojca, że jego wnuczka będzie niedługo brała ślub, gdyż spodziewa się dziecka, w związku z tym, musi on zwolnić swój pokój. - Sonia i jej mąż zamieszkają z nami, będzie nam zbyt ciasno - oznajmił Antoniemu syn. - Znaleźliśmy dla ciebie idealny dom spokojnej starości - dodała synowa, podsuwając seniorowi broszurkę placówki.
Choć Dawid obiecał ojcu, że będą go często odwiedzać, nie pojawili się ani razu. Dlatego też nawet nie mieli pojęcia o tym, że Antoni zmarł po sześciu miesiącach pobytu w domu starców. Dawid, kiedy odczytano testament ojca, nie usłyszał w nim swojego imienia. Zamiast tego prawnik wręczył mu list od ojca.
Potraktowałeś mnie okrutnie. A ja po prostu chciałem przeżyć resztę życia tak, jak chciałem, tak jak mogłem. Postanowiłem oddać te pieniądze komuś, kto choć trochę podzielił moje cierpienie. Tylko ona mnie wspierała, nie ty! Żegnaj...
O tym się mówi: Joanna Kurowska zdradziła tajemnicę Emiliana Kamińskiego. "Mówił mi, że w Kamienicy rozmawia z duchami"
Zerknij: Kontrolerzy mogą pojawić się w naszym domu. Czy mamy prawo nie wpuścić ich do domu