Media obiegła informacja o fali niezapowiedzianych wizyt kontrolnych straży pożarnej na terenie Górnego Śląska. Chodzi o osoby, które ubrane w mundury strażackie chodzą od drzwi do drzwi i informują o trwającej kontroli przeciwpożarowej. Naciskają przy tym na to, aby wpuścić ich do środka.

Pukają do drzwi ubrani w strażackie mundury i żądają wpuszczenia do mieszkania

Straż pożarna z Tarnowskich Gór pilnie ostrzega przed grupą oszustów przebranych za strażaków. Stosują oni kolejną metodę okradania swoich ofiar, która została nazwana metodą "na strażaka". Złodzieje muszą być w pełni świadomi tego, jak na społeczeństwo działa uniform lub mundur. Z założenia powinno się obdarzyć ubraną w niego osobę szacunkiem i natychmiast wykonać polecenia.

Niestety, media podają, iż tarnogórska straż pożarna zmuszona była do wydania oświadczenia, ostrzegającego przed wpuszczaniem strażaków do mieszkania lub domu, bez uprzedniego poinformowania mieszkańców o planowanych w ich okolicy kontrolach przeciwpożarowych. Jak się okazuje, niespodziewane wizyty tego typu nie są uskuteczniane przez straż pożarną.

Apelujemy o czujność i ostrożność w takich sytuacjach. W przypadku poważnych wątpliwości co do wizyty strażaków należy skontaktować się z tutejszą Komendą Powiatową Państwowej Straży Pożarnej w Tarnowskich Górach lub zawiadomić policję – ostrzegają strażacy.

Sprawa wyszła na jaw, gdy grupa oszustów w strażackich mundurach, usiłowała nakłonić seniorkę, aby wpuściła ich do mieszkania w celu kontroli i montażu czujnika dymu. Mieszkańcy nie zostali poinformowani żadnym oficjalnym pismem o planowaniu takiej akcji, co wzbudza niepokój i wątpliwości.

Straż pożarna w Tarnowskich Górach apeluje o ostrożność, potwierdzając przypadek usiłowania wtargnięcia oszustów do mieszkania niedoszłej ofiary.

Zerknij też tutaj, aby nic ważnego ci nie umknęło: Zagadkowy moment w czasie ostatniego pożegnania Benedykta XVI. Nad głowami żałobników pojawiły się czarne ptaki. Uwagę wszystkich przykuł też krzyż

O tym się mówi: Prezydent Andrzej Duda zdobył się na wyjątkowy gest w czasie osatniego pożegnania Benedykta XVI. Zrobił to, jako jedyny