Jak przypomina portal "Super Express", Żora Korolyov odszedł niespodziewanie 21 grudnia ubiegłego roku. Śmierć 34-letniego tancerza była ogromnym wstrząsem dla jego najbliższych, fanów i wszystkich, którzy go znali. W ostatnią środę minął pierwszy rok od jego nagłej śmierci. Z okazji pierwszej bolesnej rocznicy, Ewelina Bator zamieściła w sieci poruszający wpis. Jej słowa łamią serce.

Niespodziewana śmierć Żory Korolyova

21 grudnia 2021 roku polskim show-biznesem wstrząsnęła śmierć 34-letniego Żory Korolyova. Nikt nie spodziewał się, że młody, dbający o zdrowie mężczyzna odejdzie tak wcześnie. O jego nagłej śmierci poinformowała jego ukochana Ewelina Bator, z którą był związany przez ostatnie 5 lat swojego życia.

Przyczyna śmierci młodego tancerza nie została podana do publicznej wiadomości, choć nieoficjalnie mówi się o tym, że przyczyną zgonu mogło być zapalenie mięśnia sercowego. Ból po odejściu Żory najmocniej doskwierał jego najbliższym.

W ciągu ostatniego roku narzeczona tancerza zamieściła w sieci wiele poruszających wpisów. Jeden z nich pojawił się dokładnie w rocznicę śmierci Żory.

Żora Korolyov/YouTube @Dla Ciekawskich
Żora Korolyov/YouTube @Dla Ciekawskich
Żora Korolyov/YouTube @Dla Ciekawskich

Poruszający wpis Eweliny Bator

"Tamci Oni. Gdzieś tam… Żyją… Trwają. I trwać będą. Tamci Oni… 21.12.2021. Rok..." - napisała Ewelina Bator w komentarzu do zdjęcia, na którym można zobaczyć ją w towarzystwie Żory. Trudno patrzeć na ich uśmiechnięte twarze, wiedząc, że o tancerzu mówi się już tylko w czasie przeszłym.

Pod postem pojwiła się masa komentarzy, w których internauci przesyłali Bator wyrazy wsparcia. "Pamiętam, jakby to było wczoraj" - napisała jedna z internautek. "On ciągle jest i będzie" - dodał ktoś inny.

Was też poruszył wpis Eweliny Bator?

To też może cię zainteresować: Dantejskie sceny na Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych. Na pomoc trzeba było czekać po kilka godzin. Wszystkiemu winna gołoledź

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Rodzina królewska przeżyła chwile grozy. Płomienie pojawiły się w okolicach pałacu Buckingham. Do akcji wkroczyli funkcjonariusze policji

O tym się mówi: Popularny gadżet doprowadził po raz kolejny do koszmarnych wydarzeń. 9-letnia dziewczynka trafiła do szpitala