Po pierwsze, mąż służył w pogotowiu w Siłach Zbrojnych. Zarówno jego, jak i jej rodzice odmówili im wsparcia. „Nie chcę już babrać się w niemowlęcych pieluchach” – powiedziała matka Ani. Teściowa kategorycznie odmówiła rozmowy z nią. Dziewczynę wspierała tylko siostra ojca. Miała czterdzieści lat, urodziła kilkoro dzieci i całe życie pracowała. Ania zaczęła z nią mieszkać. Kiedy Staś, mąż Ani, został zdemobilizowany, ich córka miała już rok. Podczas służby w wojsku matka Stasia nigdy nie odwiedziła wnuka.
Och rodzice odmówili im pomocy. Poradzili sobie mimo wszystko
Ojciec i matka Ani odwiedzili ich tylko dwa razy. Staś dostał pracę jako mechanik w warsztacie samochodowym. Młoda rodzina nadal mieszkała z ciotką. Ich córka poszła do przedszkola, a Ania też mogła iść do pracy. Wkrótce ciocia musiała przenieść się do innego regionu, wystawiła swoje mieszkanie na sprzedaż, a Ania i Staś wynajęli mieszkanie dla siebie. Babcia Stasia zmarła kilka lat później. Teściowa znalazła kupców na odziedziczone mieszkanie, a ponieważ Staś nie prosił matki, by go nie sprzedawała, zrobiła to po swojemu. Zarób sobie sam na remont i wyposażenie. „Nie będziesz robił remontu za moje” – odpowiedziała, odmawiając prośbie syna.
Matka Ani również okazała się nie lepsza od teściowej. Mąż opuścił ją kilka lat temu, a ona została z trzypokojowym mieszkaniem. Tymczasem nawet nie pomyślała o tym, żeby zamieszkać z córką i rodziną. Lata minęły.
Nie przypuszczały, że same będą potrzebowały pomocy
Staś i Ania mają swoje mieszkanie, każde ma własny samochód, najstarsza córka będzie się uczyć w pierwszej klasie liceum, a najmłodsza w trzeciej klasie podstawowej. Stać ich na coroczne wyjazdy do kurortów. Matka Ani została zwolniona z pracy, matka Stasia przeszła na emeryturę. Obie zwróciły się do dzieci o pomoc. Obie prośby zostały zdecydowanie odrzucone. Jedyną osobą, której Staś i Ania są zawsze gotowi do pomocy, jest ciotka Ani.
O tym się mówi:
Zerknij też tutaj: Anna Lewandowska opuszcza w pośpiechu Katar. Dlaczego zostawiła Roberta samego