Moja ciocia jest bardzo aktywną kobietą. Ciągle gdzieś podróżuje, gdzieś wyjeżdża. Wciąż przygotowuje się z wyprzedzeniem i wybiera, dokąd pojedzie. Wakacje spędzała różnie: w górach, potem w sanatorium, potem nad morze. W czasach młodości nigdy nie było problemów z podróżowaniem. Dlatego ciocia miała ogromny wybór, gdzie pojechać. W każdej ze swoich podróży zawierała nowe znajomości, z niektórymi nadal się przyjaźni i komunikuje.

Ta przyjaźń okazała się zgubna!

W jednym sanatorium poznała kobietę o imieniu Natalia. Spędziła z nią całe wakacje, a potem się rozstały. Minęło pięć miesięcy, przynieśli nam list, w którym było napisane: „Przyjeżdżam wcześnie rano. Czekajcie!". Nie było żadnych oznaczeń, od kogo był list, więc pomyśleliśmy, że to jakaś pomyłka i poszliśmy spać. Potem o czwartej nad ranem zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzyłam drzwi, a w drzwiach stała ta sama Natalia z dziećmi i mężczyzną.

Byłam wtedy w szoku, a kobieta weszła do mieszkania i zaczęła zdejmować buty. - "Dlaczego po nas nie wyszłaś? Tobie też wysłałam list" – powiedziała mi kobieta. Moja ciocia zawahała się wtedy, ale widać było po niej, że ona także nie spodziewa się zobaczyć Natalię. - "Dałam ci adres, aby korespondować, a nie przychodzić!" - powiedziała ciotka do przyjaciółki. - "I od razu ci powiedziałam, że przyjadę cię odwiedzić!" - odpowiedziała jej Natalia.

Jak się później okazało, nie przyjechali w odwiedziny, ale jej najstarsza córka poszła na studia, a oni chcieli zamieszkać z całą rodziną. Od razu ogłosili, że zamieszkają z ciocią w domu, bo dziewczynka nie chciała jechać do akademika. Jednak fakt, że jesteśmy zupełnie sobie obcy, wcale nie przeszkadzał Natalii.

Karmiliśmy ich kilka razy dziennie. Na przyjęciu oczywiście nie gotowali. Po kilku dniach ciocia wpadła w panikę i kazała im zamieszkać w hotelu. Potem wszczęli awanturę, że jesteśmy tak źli, że wyrzucamy ich na ulicę. Nawiasem mówiąc, udało mi się ich pozbyć, chociaż zażądali zwrotu toreb z jedzeniem. W tym samym czasie udało im się też ukraść patelnię, nadal nie mogę jej znaleźć!

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Popularny duchowny odpowiedział o tym, co czeka nas po odejściu z tego świata. Jego odpowiedź wywołała w sieci burzę

O tym się mówi: Nad Don Vasylem zbierają się czarne chmury. Mocne zarzuty pod adresem romskiego muzka