Jak przypomina portal "Gazeta", w poniedziałek 31 października w łódzkim oknie życia, został zostawiony tygodniowy chłopiec. Siostry urszulanki, które zaopiekowały się niemowlęciem, zdecydowały się go ochrzcić i nadać mu imię Tadeusz. Na miejsce zostały wezwane służby medyczne oraz policja, co odbyło się w zgodzie z obowiązującymi procedurami. Zachowanie zakonnic mocno nie spodobało się Dorocie Zawadzkiej.
Dorota Zawadzka krytykuje zachowanie zakonnic
Do kwestii znalezienie w łódzkim oknie życia tygodniowego chłopca, odniosła się "Superniania" Dorota Zawadzka. Pani psycholog zwróciła uwagę na fakt udzielenia chłopcu chrztu przez siostry zakonne.
"Ciekawe kto wyraził zgodę na chrzest i jak ma się do tego prawo. Według mojej wiedzy zakonnice nie miały takiego prawa, ale może nie wiem wszystkiego?" - napisała w mediach społecznościowych Zawadzka.
Zawadzka dodała, że pozostawienie dziecka w oknie życia przy zakonie, nie czyni go automatycznie "własnością kościoła". Do swojego wpisu "Superniania" dołączyła również procedury obowiązujące w oknie życia.
Pod postem pojawiła się lawina komentarzy
Pod postem Doroty Zawadzkiej pojawiła się masa komentarzy. Jedna z internautek stwierdziła, że "krzywda dziecku się nie stała" z powodu tego, że zostało ochrzczone. Jej zdaniem nie jest to wcale jednoznaczne z przymusem bycia katolikiem. Stwierdziła również, że "są większe problemy", a Superniania robi "aferę" z niczego.
Nie brakowało jednak i słów poparcia, dla stanowiska Zawadzkiej. Jedna z komentujących osób przyznała, że "to nie jest takie niewinne działanie", które nie niesie za sobą konkretnych konsekwencji. "Też uważam, że to bezprawie" - dodał ktoś inny.
A wy, co sądzicie o całej sprawie?
To też może cię zainteresować: Nie każdy może liczyć na kościelny pochówek. Komu się go odmawia
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Jarosław Kaczyński zapowiada wprowadzenie nowego podatku. Kto musiałby go zapłacić
O tym się mówi: Lech Wałęsa przyłapany pod kościołem. Były prezydent dał datek ubogiej. Jaka to kwota