Najstarszy rozwiódł się z żoną, bez dzieci. Najmłodszy jeszcze nie był żonaty. Mieszkamy w dużej wsi, ale nie ma pracy. I szczerze mówiąc, nie chciałam, żeby moi synowie pracowali. Miałam duże gospodarstwo.

Byki, krowy, kozy, wiele różnych ptaków. Tu mieszkaliśmy. Synowie pomagali zarządzać. Oddałam mięso, mleko, jajka. Robili twarożek, śmietanę, masło, ser i żyli na nim. I płaciłam chłopcom pensje. Wszystko poszło dobrze. Zbudowali dom na swojej posesji. Zaczęłam mieszkać sama, a moi synowie osiedlili się w tym domu.

Co sprawiło, że to zrobili? Zrujnuj swoje życie i moje

Nie rozumiem. Nie żyli bogato, ale wszystkiego było pod dostatkiem. Żywność, ubrania, buty, niezbędne meble, sprzęt AGD. Raz w roku jeździliśmy na odpoczynek do Turcji.

A potem zaczęli mieć drogie rzeczy, sprzęt wideo, wszelkiego rodzaju sprzęty gospodarstwa domowego. Sprzedałam stary samochód, kupiłam nowy. Pieniądze, które im zapłaciłam, nie wystarczyłyby na takie rozkosze.

Zaczęłam zadawać pytania skąd, co i jak. Powiedzieli, że pracują na komputerze w jakiejś firmie sieciowej, wierzyłam i cieszyłam się z tego powodu. W domu nadal pojawiały się drogie rzeczy, dokonano napraw o jakości europejskiej. Potem jakoś wszystko się uspokoiło.

Tak, zapomniałam też powiedzieć, że jeszcze nie zalegalizowaliśmy domu, a moi synowie są u mnie zarejestrowani. Dom w udziale dla trzech osób. Przychodzą ze mną jeść. Samochód był zaparkowany już dłuższy czas, bo nie było pieniędzy na benzynę.

Potem całkowicie go sprzedali. Ogólnie wszystko poszło nie tak. Dobra, rozumiem, może nie wyszło im w Internecie, a pieniądze, które im płaciłam, zaczęły znikać. Podejrzewałam już, że mogą w grę wchodzić nielegalne substancje lub coś takiego. Powoli wszystkie te rzeczy zaczęły znikać z domu. Laptop, telewizor i nie tylko.

Potem ludzie mi donieśli, że widzieli moich synów kradnących w lokalnym sklepie. Głównie chodziło o jedzenie, papierosy i doładowanie do telefonu. Jak się później okazało, pobrali mnóstwo chwilówek, stąd nagle w domu zjawiły się kosztowne sprzęty, jednak gdy pieniądze się rozeszły, oni nie mieli jak spłacić należności. Teraz to ja spłacam to wszystko ze swojej emerytury, żeby te dwa głąby nie poszły do więzienia...

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Mama zobaczyła w łóżeczku swojego dziecka coś, co zmroziło jej krew w żyłach. Obok jej synka leżało widmowe niemowlę

O tym się mówi: Ceny ostatniego pożegnania zwalają z nóg. Koszty pochówku zrujnują niejeden domowy budżet