Jak przypomina portal "Jastrząb Post", jakiś czas temu Edward Miszczak odszedł ze stacji TVN, gdzie był dyrektorem programowym. Po jego odejściu wiele gwiazd zdecydowało się zdradzić szczegóły pracy z nim. Co na ten temat miała do powiedzenia Małgorzata Ohme?

Małgorzata Ohme w TVN

Edward Miszczak już lata temu odkrył drzemiący w Małgorzacie Ohme potencjał. Psycholożka była dość często zapraszana do różnych programów stacji, jako ekspert. W 2015 roku zaproponowano jej miejsce w jury programu "Aplauz Aplauz". W 2019 roku dołączyła do programu "Big Brother", w którym prowadziła wydania specjalne na żywo.

Choć programi nie okazał się spektakularnym sukcesem, stanowił dla Małgorzaty Ohme przepustkę do TVN-owskiej śniadaniówki. Po odejściu Edwarda Miszczaka, Ohme dziękowała mu za szansę, jaką jej dał. Teraz zdradziła nieco więcej szczegółów ich wzajemnej relcji. Okazuje się, że nie zawsze było kolorowo.

Małgorzata Ohme o współpracy z Edwardem Miszczakiem

Małgorzata Ohme w rozmowie z dziennikarką "Jastrząb Post" przyznała, że Edward Miszczak jest tą osobą, której "zawodowo zawdzięcza najwięcej". Dodała, że obecnie wszyscy nieco czekają na to, jak rozwinie się sytuacja, choć jedno jest pewne, "zakończyła się era Edwarda".

"Czasami tęsknię za jego telefonami, gdy krzyczał, dlaczego się głupio śmieję, a za chwilę mówił, że to było wspaniałe" - powiedziała Ohme, przyznając jednocześnie, że choć nie było drugiej takiej osoby, która tak krzyczała, to nie było też drugiej osoby, która potrafiła okazać swoje wsparcie.

W kuluarach mówi się, że na początku 2023 roku, Edward Miszczak zacznie pracę w Polsacie, z którego odejść ma Nina Terentiew. Myślicie, że tak faktycznie się stanie?

To też może cię zainteresować: Marek Kondrat ma 71 lat, a Antonina Turnau 34 lata. Na jaw wychodzą sekrety ich małżeństwa

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: 500 plus to nie jedyne świadczenie, z jakiego mogą skorzystać rodziny. Na jakie dodatki mogą liczyć rodzice

O tym się mówi: Marian Lichtman pogrąża wdowę po Krzysztofie Krawczyku. Sprawę stawia jasno. "Nie może być tak, że Ewa opływa w luksusy"