Nagle zdają sobie sprawę, że mogliby żyć wielokrotnie lepiej, ale zamiast tego poświęcili je na rzeczy bezużyteczne.
Zawsze tego żałują i proszą swoich potomków, aby nie powtarzali ich błędów. Postanowiłam więc „przełamać schemat” i żyć dla siebie przynajmniej na starość. Jestem już po osiemdziesiątce, ale zdrowie pozwala mi wieść wolne życie.
Nie wstydzę się swojej decyzji. Jestem już bardziej niż dorosła!
I nie mogę się wstydzić, że tak żyję i zachowuję się, bo całe moje życie zawsze było dla innych ludzi. W jednym okresie dla męża, w drugim dla dzieci. Oto trzecia szansa dla mnie. Możesz oskarżać mnie o nieostrożność, ile chcesz, ale nie obchodzi mnie to. Teraz staram się pozwać moje dzieci o mieszkanie i przynajmniej na chwilę przestać się z nimi komunikować.
W swoich głowach już dawno wywróżyli mi kres żywota i jest to odczuwalne w ich stosunku do mnie. Zaczęli pozbywać się mojego domu jak własnego. Syn umieścił swojego syna ze swoją narzeczoną u mnie, nawet nie pytając mnie o zdanie. Jego słowa: „Bądź trochę cierpliwa dla babci, ile jej zostało?” Czułam się, jakbym została przebudzona ze snu. Przypomniałam sobie, że nadal istnieję, że wciąż żyję i wykonałam już wszystkie swoje obowiązki.
Powiedzieć, że dzieci były zdziwione, kiedy wystawiłam dorosłego wnuka z łóżkiem i zmieniłam zamki, to nic nie mówić. Zaczęli domagać się dla siebie udziału w moim domu. Mój własny syn pozwał mnie do sądu o sprzedaż mojego domu i zdobycie pieniędzy, których potrzebuje dla swojego syna. Dzięki mojemu mężowi dzieci nie mają absolutnie nic wspólnego z moim majątkiem. Oczywiście w testamencie wszystko im zostawię, ale nie teraz.
Przynajmniej na ostatnim etapie życia chcę poczuć całkowitą wolność. Nie chcę na nikim polegać, nie chcę zgłaszać ani myśleć, że jestem komuś coś winna. Nie, moim jedynym pragnieniem jest swobodne oddychanie bez zaspokajania żadnych cudzych „potrzeb”.
O tym się mówi: Spodnie dla pań w wieku 50 + muszą być dobrane precyzyjnie. Czego unikać, aby nie zaliczyć modowej wpadki