W ocenie policji i straży pożarnej w Chicago, noworodek jest w dobrym stanie i przebywa w szpitalu po tym, jak przechodząca przypadkowo kobieta znalazła niemowlę w szufladzie komody pozornie porzuconej w zaułku.
Według rzecznika Straży Pożarnej w Chicago, we wtorek około 8 rano przywołano sanitariuszy na ulicę w dzielnicy Montclare. To była kobieta, która znalazła noworodka zamkniętego w szufladzie komody.
Noworodek natychmiast trafił do szpitala. Dziecko było w dobrym stanie fizycznym
„Położyłam palec na małej stopie, aby zobaczyć, czy się porusza” – powiedziała NBC Chicago kobieta, która poprosiła o zachowanie anonimowości. Powiedziała, że czuła, że jej modlitwy zostały wysłuchane, kiedy odkryła dziecko.
Dziecko natychmiast przetransportowano do szpitala dziecięcego w Lurie, gdzie okazało się, że jest w dobrej kondycji. „Dobrze, że ktoś zainteresował się komodą i zajrzał do niej. Tam jest gorąco, mogło się to skończyć inaczej” – powiedział urzędnik. „Ale to wszystko pozornie dopracowane”. Urzędnicy powiedzieli, że we wtorek rano w okolicy odbywa się wywóz śmieci, ale nie było jasne, czy mebel znajdował się dostatecznie blisko koszy na śmieci, by pracownicy mogli go zauważyć.
Rzecznik Straży Pożarnej w Chicago stwierdził, że nie posiada bardziej drobiazgowych informacji odnośnie wieku dziecka, jakkolwiek przyznał, że dziecko jest „uważane za noworodka”.
Dodatkowe szczegóły śledztwa prowadzonego w tej sprawie nie zostały natychmiast ujawnione, jednak ustalono, że noworodek nie miał w chwili odnalezienia widocznych obrażeń. Sprawa jest rozwojowa, gdyż według prawa stanowego, rodzic ma określony czas na przekazanie dziecka odpowiedniej instytucji w przypadku, gdy nie chce lub nie może sprawować nad nim opieki.
O tym się mówi: Kolejna wpadka Idy Nowakowskiej podczas transmisji na żywo. Tym razem mocno najadła się wstydu
Zerknij tutaj: Oszuści znów dali o sobie znać. Wykorzystują czternastą emeryturę. Resort rodziny, pracy i polityki społecznej ostrzega seniorów