Wielu czasy Edwarda Gierka wspomina z mieszanymi uczuciami, gdyż członek Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej błędnymi decyzjami doprowadził Polskę do potężnego zadłużenia, a gospodarkę wpędził w długotrwały kryzys.

Absolutny chłam?

Dekadę Gierka odtworzył i zekranizował Michał Węgrzyn, a w główną rolę Edwarda Gierka wcielił się Michał "Misiek" Koterski. Premiera filmu "Gierek" odbyła się 21 stycznia bieżącego roku, a sam Michał Koterski przyznał w jednym z wywiadów, że była to rola bardzo wymagająca i angażująca.

Jak się okazuje, pamiętający ten okres Aleksander Kwaśniewski postanowił zaspokoić ciekawość i oddając się kulturalnemu relaksowi, udać się do kina, aby jeszcze raz przeżyć czasy, w których miała początki jego własna polityczna kariera. Niestety, produkcja nie przypadła do gustu byłemu prezydentowi Rzeczypospolitej Polski.

Przyznał w wywiadzie, że zwykle pozostawał w kinie do końca seansu, gdyż w końcu zapłacił za bilet, jednak w tym przypadku nie zdołał wysiedzieć do napisów końcowych. Dlaczego? Oburzony tym, co zobaczył nie pozostawił na filmie "Gierek" suchej nitki - Kiedyś myślałem, że trzeba wysiedzieć do końca seansu, bo przecież zapłaciłem za bilet i nie wypada inaczej. Teraz nie mam takich obiekcji. [...] To po prostu zły film, nieadekwatny do epoki historycznej, którą miał przedstawiać. Przecież ja te czasy znam. Po prostu czułem ból, jak to oglądałem. [...] Tego, co pokazywali, po prostu nie było! - grzmiał polityk o obrazie przedstawiającym działania ówczesnych decydentów politycznych.

O tym się mówi: Agnieszka Chylińska zaskoczyła wszystkich. W takiej odsłonie jeszcze nikt jej nie widział

Zerknij: Ważne informacje na temat pochówku. Inflacja dotarła nawet na ten obszar. Będzie znacznie skromniej