Najnowsze wieści dotyczące programu “Sanatorium miłości” właśnie ujrzały światło dzienne. Uwielbianej przez tysiące osób uczestniczki programu nie ma już pośród nas. Fani nie mogą w to uwierzyć... O kim mowa?
Nie od dziś wiadomo, że programy, takie jak wspomniane “Sanatorium miłości” czy “Rolnik szuka żony” są szczególnie chętnie oglądane w Polsce przez miliony widzów. Popularność i oglądalność tego typu formatów nieustannie rośnie, co spowodowane jest tym, że uczestnikami są zwykli, prości ludzie – a to właśnie takich bohaterów Polacy kochają oglądać, zdecydowanie bardziej niż wyreżyserowane historie.
Widzowie niejednokrotnie utożsamiają się z bohaterami programów, co jeszcze bardziej zachęca wielu z nich do wzięcia udziału i daje nadzieję na odnalezienie miłości niezależnie od wieku.
Niestety, zdarzają się także przykre momenty, jak pożegnanie uwielbianych uczestników.
Nina Busk pozostanie w pamięci fanów na zawsze
Janina Busk, nazywana Niną brała udział w pierwszej edycji “Sanatorium miłości”. Kobieta przez swoją charyzmę od razu została pokochana, lecz w ostatnim czasie zmagała się z nowotworem. Niestety, ową walkę przegrała. 65 – latka zmarła w sobotę, 16 lipca.
- POŻEGNANIE NASZEJ NINKI. W programie przeżyliśmy wspaniałą przygodę. Zostały nam wspomnienia a nade wszystko przyjaźń. Z bólem i wielkim żalem żegnamy Ciebie przyjaciółko. Zawsze pełną apetytu na życie. Lecz los zdecydował inaczej. Nigdy nie znikniesz z naszych serc i pamięci. - brzmi obwieszczenie w mediach społecznościowych.
JAK INFORMOWAŁ PORTAL „ŻYCIE”: SAM JEJ WIDOK NA NIEBIE WYWOŁUJE WIELKĄ GROZĘ. W ŚRODĘ POJAWIŁA SIĘ NAD POLSKĄ. CZYM JEST SUPERKOMÓRKA BURZOWA I JAK POWSTAJE? EKSPERCI ODPOWIADAJĄ
PORTAL INFORMACYJNY „ŻYCIE” PISAŁ RÓWNIEŻ O: MEGHAN MARKLE I KSIĄŻĘ HARRY POSIADAJĄCE KRĘPUJĄCE DLA RODZINY KRÓLEWSKIEJ TAŚMY? CZY SUSSEXOWIE FILMOWALI BEZ WIEDZY ICH CZŁONKÓW? MEDIA SPEKULUJĄ
JAK INFORMOWAŁ RÓWNIEŻ PORTAL INFORMACYJNY „ŻYCIE”: BABCIA WSTYDZIŁA SIĘ TEGO, ŻE JEJ WNUCZKA JEST NIEŚLUBNYM DZIECKIEM. SYN KOBIETY NIE CHCIAŁ SŁYSZEĆ O CEREMONII. MAŁO BRAKOWAŁO, A STRACIŁBY RODZINĘ