Jak podaje portal "O2", nasz organizm często wysyła nam znaki, że nie wszystko działa tak, jak powinno. Bywają one jednak na tyle subtelne, że często ich nawet nie dostrzegamy. Jeden z symptomów miażdżycy i zbliżającego się zawału, można dostrzec na uchu - to tak zwany "Znak Franka". Czym jest?

Czym jest "Znak Franka"?

Swoją nazwę znak wziął od lekarza Sandersa T. Franka, który spostrzegł w 1973 roku, że pacjenci, u których na uchu pojawiła się nietypowa zmarszczka, znacznie częściej zapadali na miażdżycę, która prowadzi m.in. do zawału serca. Tę obserwację udało się później potwierdzieć wielu innym badaczom.

W trakcie wieloletnich badań stwierdzono, że wiele osób, które zmarło na skutek chorób układu krążenia, miało na uchu bardzo charakterystyczną pionową bruzdę. Jej pojawienie się oznacza, że możemy być narażeni na ryzyko wystąpienia zawału serca. Co ciekawe, w ostatnim czasie odkryto, że jej pojawienie się może mieć związek z łysieniem adrogenowym.

Wciąż budzi kontrowersje

Warto wskazać, że znak Franka nie przez wszystkich badaczy uznawany jest za zwiastun zbliżającego się zawału serca. Wielu uznaje taką tezę za kontrowersyjną i wymagającą przeprowadzenia kolejnych obserwacji i badań. Podnoszą oni wątpliwość, czy pojawienie się wspomnianej bruzdy nie jest związane z procesem starzenia się organizmu.

"Ryzyko rozwoju choroby naczyniowej u zdrowej osoby ze znakiem Franka jest przedmiotem dyskusji" - wskazują badacze ze Stanford Medicine w Stanach Zjednoczonych.

Pacjent, lekarz/YouTube @Doktor Michał
Pacjent, lekarz/YouTube @Doktor Michał
Pacjent, lekarz/YouTube @Doktor Michał

Jedno nie ulega jednak wątpliwości, warto obserwować siebie i wsłuchiwać się w sygnały wysyłane nam przez nasze ciało, a w razie jakichkolwiek obaw, udać się do lekarza.

Zaobserwowaliście u siebie podobny symptom?

To też może cię zainteresować: Para młoda podpisała zaskakujący kontrakt. Nagranie tej wyjątkowej chwili obejrzało miliony internautów

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Para seniorów zachwyciła werwą podczas tańca. To nagranie stało się hitem

O tym się mówi: Przepychanka medialna Antoniego Królikowskiego i Joanny Opozdy trwa w najlepsze. Aktor przerwał milczenie i wydał specjalne oświadczenie