Jak przypomina portal "Pomponik", Adam Małysz choć od kilku ładnych lat jest na sportowej emeryturze, to jego rozpoznawalność nie słabnie. Dziennikarze postanowili się przyjżeć majątkowi byłego skoczka i sprawdzić, czy na sportowej emeryturze, "Orzeł z Wisły" może pozwolić sobie na beztroskę. Sprawdźcie!

Tak zaczęła się przygoda Małysz ze skokami

Adam Małysz po raz pierwszy zetknął się ze skocznią, kiedy miał 6. lat. Dyscyplina ta, na tyle mu się spodobała, że postanowił się jej poświęcić. Oczywiście równolegle uczęszczał do szkoły, gdzie zdobył zawód blacharza i dekarza. W pucharze świata zadebiutował dokładnie 4 stycznia 1995 roku.

Na sukcesy przyszło mu jednak poczekać. Najlepsza passa w jego karierze rozpoczęła się w sezonie 2000/2001. To właśnie wtedy wygrał swój pierwszy Turniej Czeterech Skoczni. Na swoim koncie ma nie tylko to trofeum. Czterokrotnie sięgał po Kryształową Kulę, zdobył cztery medale Mistrzostw Świata, a także krążki olimpijskie.

Ostatecznie karierę Adam Małysz zakończył w 2011 roku. Później oddał się innej pasji, jaką były wyścigi samochodowe. Jednak miłość do skoków sprawiła, że zdecydował się wrócić do sportu, choć teraz jako dyrektor narodowych drużyn skoków narciarskich i kombinacji norweskiej.

Majątek Małysza

Sukcesy sportowe wiązały się również ze sporymi pieniędzmi. Te płynęły nie tylko z konkursów, ale także od sponsorów, którzy chętnie zatrudniali Małysza. Obecnie szacuje się, że majątek byłego skoczka wynosi 80 mln zł.

Wciąż może liczyć na pieniądze związane z kontraktami reklamowymi - m.in. z firmą Red Bull. Małysz dysponuje dwoma domami, z których oba znajdują się w Wiśle.

Spodziewaliście się, że majątek Małysza jest tak spory?

To też może cię zainteresować: Dobra wiadomość dla seniorów. Wielu z nich może zwiększyć wysokość pobieranego świadczenia. W jaki sposób

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Znana polska projektankta zdecydowała się ocenić styl Agaty Kornhauser-Dudy. Zdradziła, co powinna zmienić pierwsza dama

O tym się mówi: Krzysztof Jackowski przypomniał swoje wypełnione przepowiednie. To, co mówił, przestało być już niechcianą teorią