Mateusz urodził się w 1972 roku. Jest pokłosiem miłosnej relacji piosenkarki i Marka Jackowskiego.

Związek małżeński tych dwojga rozpadł się w 1984 roku. Pierworodny piosenkarki przypominał sobie, iż jego mama była w stanie pojawić się na wywiadówce w takiej stylizacji, jak gdyby za moment wchodzić miała na scenę.

Syn pamięta mamę "sensacyjną" i "zauważalną"

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Piotr Metz (@piotrekmetz)

Rozbudzała ogromne zainteresowanie ubiorem, jednak to nie wszystkie cechy mamy, którą od razu zauważali dosłownie wszyscy. „Chodziła nieczęsto i za każdym razem budziło to sensację, bo mama na scenie wyglądała analogicznie do stylu codziennego. Jej forma miażdżyła moją podstawówkę. Pewnego razu przybyła ubrana absolutnie po punkowsku, czarne okulary, a do tego futro ze srebrnych lisów, dobrze znane fanom Maanamu.

Zrobiła totalne zamieszanie w szkole, bo po pierwsze, pomyliła klasy i przez dłuższy czas komentowała, oczywiście bezlitośnie, miałkość systemu edukacji. Dopiero potem trafiła do mojej, gdzie nie było lepiej” - opowiedział Mateusz w udzielonym po latach wywiadzie.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez KORA🦋 (@kora_fanclub)

Mateusz Jackowski nie zdecydował się na związanie swojego życia z pracą sceniczną. Jak przyznał, że pomyślał, iż być może adekwatny jadłospis wesprze w chorobie...

Dlatego też syn artystki postanowił związać swoje życie zawodowe z dietetyką. Korę uszczęśliwił fakt, że Mateusz dostał się na studia, chociaż najpierw zdziwiło ją, że syn woli zajęcie niezwiązane ze światem artystycznym.

Jak się okazuje, starszy syn Kory obecnie zajmuje się grafiką komputerową. Dzięki temu mógł stać się autorem paru kładek płyt zespołu MAANAM.

O tym się mówi: Pracownicy hotelu zabrali głos w sprawie irytujących zachowań gości. To nie mieści się w głowie

Zerknij: Aleksandr Łukaszenka poważnie wystraszony kolejnymi protestami. Jego rozmowa z urzędnikami nie napawa optymizmem. Padły mocne słowa