Od 2016 roku funkcjonuje stworzony przez partię rządzącą program socjalny Rodzina 500 Plus, który podzielił Polaków i polityków na będących za dodatkowymi środkami 500 zł miesięcznie na dziecko, i będących zdania, że jest to zbędne rozdawnictwo.

Polityk Lewicy wytyka rządzącym złamanie obietnicy danej rodzicom

Lewicowi politycy, oraz ich zwolennicy wśród Polaków nie mieli dobrego zdania, jednak wraz z ich poparciem wprowadzenia świadczenia, udzielili rządzącym rady, aby potraktować je jak świadczenie emerytalne i poddawać corocznej waloryzacji.

Adrian Zandberg jest zdania, że obiecane 500 złotych przestało już być tyle warte, gdyż wszelkie opłaty i koszty utrzymania dzieci wzrosły wraz z cenami produktów, które zwykle potrzebne są, gdy wychowuje się dzieci. Według ekonomistów, obiecane przez rząd 500 Plus warte jest co najmniej o 100 złotych mniej, a Adrian Zandberg twierdzi, że gdyby to świadczenie rodzinne poddać obecnie waloryzacji, wynosiłoby ono nawet 700 złotych.

Niestety, podniesienie standardu życia dzieci z najuboższych rodzin potrwało krótko, gdyż wciąż za środki ze świadczenia kupowane są ubrania, buty, czy wyprawka szkolna, jednak teraz rodzice muszą stawić czoła faktowi, że za te 500 złotych muszą kupić te same potrzebne dziecku produkty, których cena jest znacznie wyższa.

Ten sam problem oczywiście dotyczy żywności, której zróżnicowanie w wieku dziecięcym jest wręcz konieczne do prawidłowego rozwoju. Jak zaznaczył polityk, niebawem z pudełek na śniadanie szkolne znikną takie produkty jak pomidor, czy ser zwykle umieszczane w szkolnych kanapkach - Niestety, chleb, ser czy pomidor na kanapkę kosztują coraz więcej. Ceny żywności galopują, a rodzice dostają ciągle tę samą sumę, co 6 lat temu. Dla wielu rodzin to oznacza, że najpierw ze szkolnych kanapek zniknie pomidor, potem będzie w nich coraz mniej sera, a na końcu jedzenie pojawi się w plecaku co drugi dzień - grzmi polityk. Jeśli sytuacja nadal będzie się pogarszać, wiele dzieci powróci do czasów, w których pobyt w szkole okraszony był głodem i frustracją.

O tym się mówi: Mroczny scenariusz przyszłości ludzkości coraz widoczniejszy. "Dopiero gdy zubożejemy, będzie szansa na zdławienie inflacji"

Zerknij: Poruszające słowa prezydenta Andrzeja Dudy do zebranych w Belwederze. "Wolna Polska, którą dziś mamy, nie spadła z nieba"