Jakiś czas temu tabloidy rozpisywał się na temat pięknych zaręczyn, do jakich doszło między Anią i Piotrem podczas finałowego odcinka ostatniego sezonu "Sanatorium miłości".
Prowadząca program Marta Manowska, inni uczestnicy programu, a przede wszystkim zakochana para nie kryli wzruszenia romantyczną i doniosłą chwilą, która mocno zaskoczyła wszystkich obecnych oraz widzów.
Anna i Piotr wciąż zaskakują fanów "Sanatorium miłości"
Wyświetl ten post na Instagramie
Internetowe i prasowe doniesienia o w związku Anny i Piotra ostatnimi czasy nie są jednak zbyt optymistyczne. Według krążących w internecie informacji, parze seniorów próba wspólnego życia w małej miejscowości, do której Anna przeprowadziła się, by mieszkać z Piotrem, pokazała, jak wyglądałoby jej życie aż do przejścia przez Piotra na emeryturę.
Anna postanowiła zabrać głos w tej sprawie i wyjaśnić w wywiadzie udzielonym jednemu z magazynów, co właściwie zaszło między nią a Piotrem i jakie były powody podjętej przez nią decyzji.
Jak wiemy, kobieta rzuciła dla Piotra swoje dotychczasowe życie w Olsztynie i przeprowadziła się niedaleko Piaseczna, by układać sobie życie od nowa z poznanym w programie telewizyjnym mężczyzną.
Nic nie wskazywało na to, że nie zda to egzaminu, gdyż ona jest na emeryturze, natomiast Piotr zobowiązany jest jeszcze pracować 2 lata. W związku z tym jego ukochana całe tygodnie przebywa sama w domu, gdy Piotr w tygodniu jeździł do pracy, a weekendy poświęcał na handel antykami.
Kobieta czuła się odizolowana od świata bez przyjaciół i znajomych, a jej relacja z Piotrem z czasem zaczęła się rozluźniać. Postanowiła wyprowadzić się od niego, a ich wspólną decyzją było danie sobie czasu na sprawdzenie trwałości swych uczuć. Para utrzymuje ze sobą kontakt telefoniczny.
O tym się mówi: Kobieta kupiła w aptece lek, który zwykle podaje dziecku. Patrząc na paragon nie wierzyła własnym oczom