Jak donosi Wirtualna Polska, według Sojuszu Północnoatlantyckiego Przesmyk Suwalski mieści się w określeniu zakresu terytorium.
Czy ponury scenariusz z Putinem w tle mógłby zawierać atak na Polskę?
Wyświetl ten post na Instagramie
W jego skład wchodzą obszary otaczające Suwałki, Augustów i Sejn. Stanowią one swoisty łącznik Polski z krajami bałtyckimi i całością NATO.
Jednocześnie Przesmyk Suwalski odgranicza sojusz od obrzeży obwodu kaliningradzkiego będącego terytorium rosyjskim, a także od Białorusi będącej sprzymierzeńcem Rosji.
Jak tłumaczył poseł Paweł Krutul będący przedstawicielem i twórcą interpelacji, na obszarze terenów podlaskich brakuje odpowiednich jednostek mogących w razie potrzeby stanąć na drodze wrogowi w oczekiwaniu na wsparcie ze środka Polski.
Pan poseł dodał także, że w razie rosyjskiej agresji na Polskę na najpoważniejsze kłopoty wystawiony byłby właśnie Przesmyk Suwalski - Dywizje, które by mogły przyjść z pomocą, są oddalone powyżej 200 kilometrów od tego miejsca. I bylibyśmy pozostawieni sami sobie, a wydarzenia, które się dzieją na Ukrainie, pokazują, co może stać się ze wsiami i miastami podlaskimi. Co by z nich zostało - zauważa polityk.
Jak można wyszukać w mediach społecznościowych związanych z Przesmykiem Suwalskim, już w 2016 roku zauważano, jak newralgicznym miejscem jest w razie konfliktu zbrojnego z Rosją.
Wyświetl ten post na Instagramie
Co o tym sądzicie?
O tym się mówi: Joanna Opozda szczerze o kontakcie Antoniego Królikowskiego z synem Vincentem. Co powiedziała