Jest polską siostrą zakonną, która zwykła mieć regularne spotkania z Jezusem Chrystusem na przestrzeni lat 80. i 90. XIX wieku. Miała ona również otrzymywać mistyczne wizje. Jak można przeczytać w piśmiennictwie, Pan Jezus w trakcie któregoś ze spotkań powiedział polskiej siostrze zakonnej o posiadanej przez nią mocy na kapłanami. Ówczesny papież nie był zadowolony z tych słów, co skończyło się wyklęciem zakonnicy z Kościoła katolickiego.
Maria Franciszka Kozłowska przyszła na świat 1862 roku jako jedyne dziecko swoich rodziców
Była grzeczną dziewczynką, która nie przestarzała kłopotów wychowawczych, a jako nastoletnia młoda dama, poczuła w sobie bardzo silne powołanie. Jak się okazuje, jej pragnieniem było podążanie drogą świętej Weroniki i stanie się kapucynką. Gdy posłuchała wołania swojego serca, dążąc do duchowego doskonalenia, zrezygnowała z posiłków mięsnych, przy jednoczesnym zachowywaniu ścisłego postu trzy razy w tygodniu.
Również trzy razy w tygodniu dokonywała na sobie biczowania, jednak według informacji zapisanych w materiałach na jej temat, miała ona stosować również inne narzędzia do zadawania sobie pokuty.
Jedna z jej wizji, które mocno interesują ze względu na otaczającą nas aktualnie rzeczywistość, jest dość przerażająca i w połączeniu z przepowiedzianą Marii mocą nad kapłanami stała się najprawdopodobniej solą w oku ówczesnego Kościoła, dlatego też została z niego wyklęta.
Mimo to prowadziła zgromadzenie mariawitów bez zgody zwierzchników kościelnych.
Słowa, jakie padły z jej ust po doznaniu wizji w kościele św. Jana Chrzciciela 2 sierpnia 1893 roku dają wielu wiernym do myślenia - Po wysłuchaniu Mszy Świętej i przyjęciu Komunii Świętej nagle zostałam oderwana od zmysłów i stawiona przed Majestatem Bożym. (...) Niepojęta światłość ogarnęła moją duszę i miałam wtedy ukazane: ogólne zepsucie świata i ostateczne czasy - potem rozwolnienie obyczajów w duchowieństwie i grzechy, jakich się dopuszczają kapłani. Widziałam sprawiedliwość Boską wymierzoną na ukaranie świata i Miłosierdzie dające ginącemu światu, jako ostatni ratunek cześć Przenajświętszego Sakramentu i Pomoc Maryi - powiedziała wówczas.
O tym się mówi: Anna Lewandowska opublikowała filmik ze spaceru z córkami. Widać przez moment buzię jednej z nich. Jest śliczna