Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy raportuje o wiadomości rozprzestrzenianej pośród rosyjskich żołnierzy. Wedle niej poczynania militarne na Ukrainie mogą ciągnąć się do września.

Władimir Putin może nie mieć już nic więcej do stracenia?

Miało udać się jak po maśle - tak w ocenie wielu na całym świecie dumał Władimir Putin, determinując się do zaatakowania Ukrainy. Wielce musiało go zaskoczyć, iż Ukraińcy tak zawzięcie będą przeciwstawiać się w walce o swój kraj, a Zachód zajmie pozycję po ich stronie.

W nomenklaturze medialnej zjawiało się kilka dat, jakie mieli ustanowić Rosjanie na zakończenie wojny, jaką sami określają jako "specjalna operacja wojskowa".

9 maja, gdy w Rosji planowana jest Parada Zwycięstwa, nie jest już tak pewnym terminem zakończenia działań militarnych. Sam dowódca rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow zakomunikował, że termin 9 maja nie ma już "większego znaczenia".

Rzekomo obecnie w wojsku rosyjskim rozprawia się o wrześniu. Notuje o tym Ukraińska Prawda, opierając się na informacji Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy. Obecnie Rosjanie, mimo że atakują między innymi Lwów, kumulują swoje siły na wschodnią część Ukrainy. Dokonują okupacji części rejonów, wdrażając tam autorskie wytyczne życia.

9 maja, w Dniu Zwycięstwa w Moskwie wielka parada jest momentem, na który Rosjanie czekają, jednak to nie wszystko. Wedle wiadomości oficjeli z USA i Wielkiej Brytanii, Władimir Putin kto jest w stanie wówczas oficjalnie wypowiedzieć wojnę Ukrainie, co oznaczałoby oficjalną powszechną mobilizację.

O tym się mówi: Zaskakujące doniesienia na temat choroby Władimira Putina. Wiadomo, kto zajmie miejsce rosyjskiego prezydenta

Zerknij: Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski. Ich prawdziwa relacja wciąż niepotwierdzona. Nie do wiary, co podają media