“o2” podaje, że podczas trwającej mszy świętej parafii pod wezwaniem Błogosławionego Edwarda Detkensa w stolicy Polski miało miejsce bardzo niecodzienne wydarzenie za sprawą księdza, który podjął dość niespotykaną decyzję o uświetnieniu mszy.

Duchowny odtworzył ukraiński marsz patriotyczny w środku trwania mszy świętej

W wyniku przedziwnej sytuacji, Archidiecezja Warszawska zmuszona była prosić swojego rzecznika o odniesienie się do niej i skomentowanie.

Jak się okazuje, duchowny postanowił w trakcie trwającej mszy świętej odtworzyć w kościele ukraiński patriotyczny marsz "Czerwona Kalina", którą wierni mogli usłyszeć w poniedziałek 18 kwietnia.

Według wiernych, ksiądz Wojciech Drozdowicz poza odtworzeniem utworu, zachęcać miał zgromadzonych do śpiewania, a wszystko zostało nagrane na filmie. Ksiądz Przemysław Śliwiński podczas rozmowy z mediami reprezentował Archidiecezję Warszawską jako jej rzecznik.

Nie ukrywa, że gest pokazania wsparcia i solidarności z napadniętą przez Rosję Ukrainą jest godzien pochwały, jednak msza święta nie jest ku temu dobrą okolicznością - Widziałem ten filmik, rzeczywiście taka pieśń została odśpiewana. Całkowicie zrozumiałe jest wyrażenie braterstwa z Ukrainą. Pytanie, czy powinno to mieć miejsce podczas mszy świętej, bo jak rozumiem, była to msza święta, choć tego do końca nie jestem pewien - wyjaśnił duchowny.


YouTube/LAS BIELAŃSKI MSZA ŚW. TRANSMISJA

Co o tym sądzicie? Podzielcie się w komentarzach.

O tym się mówi: Najstarsze matki świata. Ich historie są zdumiewające, smutne i inspirujące

Zerknij tutaj: Drożyzna w sklepach wpłynie na wysokość przyszłorocznej emerytury. Wskaźnik waloryzacji może osiągnąć ponad 13 procent

Nie przegap tego: Za pomocą prostych narzędzi, które z pewnością znajdziesz w Twoim domu, możesz pozbyć się zatkań i wyczyścić zlew