Kryteria, jakimi się kierowano na uczelni Tadeusza Rydzyka, wołają o pomstę do nieba, lecz póki co to sąd wydał decyzję o ukaraniu szkoły seniora kwotą pięciu tysięcy złotych odszkodowania. Jak donosi Super Express, poszło o dyskryminację kandydatów, którzy byli osobami niewierzącymi lub byli innowiercami.
Dyskryminacja na uczelni Rydzyka
Wyświetl ten post na Instagramie
Powodem w tej sprawie był Marek J., który poniósł konsekwencje za swój ateizm. Po złożeniu podania o przyjęcie na studia podyplomowe na kierunek Polityki Ochrony Środowiska - ekologii i zarządzania, do którego dołączył wyjaśnienie braku wymaganego zaświadczenia od proboszcza, zdążył opłacić czesne, lecz podczas wizyty w dziekanacie bardzo mocno się zdziwił.
Okazało się bowiem, że chcąc odebrać indeks, usłyszał, że jego podanie o przyjęcie na studia zostało rozpatrzone negatywnie. Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu wydała 29 marca 2017 roku pisemną decyzję w tej sprawie.
Niedoszły student zdecydował się na wyciągnięcie konsekwencji wobec uczelni, dlatego też skierował tę sprawę do sądu. Toruński Sąd Okręgowy w 2020 roku stwierdził, że Marek J. padł ofiarą dyskryminacji, gdyż brak zaświadczenia wydanego przez proboszcza potwierdzającego aktywność jako katolika, nie może być brany pod uwagę jako kryterium przyjęcia na studia.
Wyświetl ten post na Instagramie
Pomimo interwencji prokuratora generalnego, Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN podjęła 6 kwietnia 2022 roku decyzję podtrzymującą przyznanie powodowi pięciu tysięcy złotych odszkodowania za dyskryminację od uczelni Tadeusza Rydzyka.
O tym się mówi: Barcelona oferuje "Lewemu" fortunę. Czy Robert Lewandowski zmieni klub
Zerknij też tutaj: Pentagon wskazuje najbardziej prawdopodobne rozstrzygnięcie konfliktu na Ukrainie. Jak długo mogą potrwać walki