Anna ma troje dzieci. Wychowała je bez męża. Kobieta oddała wszystkie swoje siły wychowaniu dzieci.

Jej dzieci mieszkają w różnych częściach kraju. Rzadko przychodzą. Anna kupiła telefon, żeby się z nimi porozumieć, ale nie mogą długo rozmawiać.

Anna spędza wieczory sama. W ciągu dnia pracuje na podwórku lub w ogrodzie. Obserwuję moją przyjaciółkę. Myślę, że często jest smutna.

Moja córka cały czas do mnie przychodzi. Spędza ze mną każdy weekend.
Anna przyszła w sobotę z ciastem. Chciała razem siedzieć i rozmawiać. Olesya i ja zaprosiłyśmy ją do nas. Anna była zakłopotana i pobiegła do domu. Widziałam smutek w jej oczach. Tego dnia zdałam sobie sprawę, że nie chodzi o wstyd.

Ostatnio Anna się rozweseliła. Dzieci obiecały przyjść, nie jedno po drugim, ale wszystkie razem! Znajoma biegała szczęśliwa, krzątała się po podwórku. Starała się utrzymać wszystko w porządku. Podwórko było sprzątane w pierwszej połowie dnia. Po obiedzie była w domu. Okna w kuchni są otwarte, więc przygotowywała się do wieczoru.

Zegar wskazywał 19:00. Podwórko Anny było puste. Koleżanka wychodziła co dwadzieścia minut na podwórko i wypatrywała dzieci. Ulica jest cicha, nawet koty nie chodzą. Anna westchnęła ciężko i wróciła do domu.

Minęła 20:00. Na ulicy nie ma nikogo. Wskazówka zegara powoli wskazała 21:00. Martwiłam się o moją przyjaciółkę. Przestała wychodzić na zewnątrz. Światła w jej domu zgasły.

Zapukałam do Anny. Przybiegła po kilku sekundach. Na jej twarzy pojawił się uśmiech. Kiedy mnie zobaczyła, zdenerwowała się.

Przepraszam, Gal. Spodziewałam się innych gości. Bez urazy. Anna przeprosiła.

Wzięłam koleżankę pod ramię i wciągnęłam ją do domu. Nastawiłam czajnik, a Anna pokroiła szarlotkę. Spędziłam ten wieczór z przyjaciółką. Opłakiwała dzieci. Obiecali przyjechać. Anna czekała, szykując się. Nikt nie pamiętał starej matki. Z bólem w sercu zostawiłam przyjaciółkę.

Rano Anna przyszła do mnie na śniadanie. Nie przeszkadzało mi to. Nie miała twarzy. W nocy prawie nie spała. Zniewaga i ból nie pozwoliły jej zamknąć oczu.

Anna ze smutkiem zajrzała do kubka.
Gdzie kładziesz całe to jedzenie? - zapytała przyjaciółka.

Nie miałam czasu, żeby cokolwiek powiedzieć. Moją uwagę przykuł samochód za oknem. Zatrzymał się u bram Anny.

- Jak gdzie? Nakarm gości! Powiedziałam i wskazałam na okno.

Anna podbiegła do okna. Jej twarz rozjaśniła się uśmiechem.

Przyjechali! Wreszcie przyjechali! Anna krzyknęła z radości.

ZOBACZ, O CZYM JESZCZE PISALIŚMY W OSTATNICH DNIACH NA PORTALU „ZYCIE.NEWS”: Zenek Martyniuk zdradził prawdę na temat swojego małżeństwa z Danutą Martyniuk. "W żadnym związku nie ma tylko dobrych chwil, pojawiają się problemy"

JAK INFORMOWAŁ PORTAL „ZYCIE.NEWS”: Barbara Kurdej-Szatan opowiedziała o trudnych chwilach, jakie przeżywa jej rodzina. Aktorka zdradza: "Rafał nie chciał pokazać dzieciom, że się boi"

Z ŻYCIA ZNANYCH LUDZI INFORMOWALIŚMY NA PORTALU „ZYCIE.NEWS O: Brytyjczycy drżą z obawy o swoją królową. Elżbieta II znajduje się pod stałą obserwacją lekarzy. Z jakiego powodu. Nie jest dobrze

TO TEŻ MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ: Światło dzienne ujrzały informacje na temat rosyjskich samolotów, które naruszyły przestrzeń powietrzną Szwecji. Wyposażone były w pociski atomowe