Medialne doniesienia o relacji Ewa Krawczyk z pasierbem Krzysztofem Igorem krawczykiem wciąż dostarczają opinii publicznej nie lada emocji. Jak się okazuje, narastający konflikt generuje coraz więcej szokujących informacji na temat Ewy Krawczyk, która od samego początku toczy z pasierbem wojnę o majątek po swoim mężu.
Bulwersujące informacje o Ewie Krawczyk
Nie jest tajemnicą, że ich rodzinne sprawy finansowe oparły się o salę sądową. Co pewien czas w mediach pojawiają się nowe informacje dotyczące jednej albo drugiej strony konfliktu. Niestety nie wygląda na to, że Krzysztof Krawczyk w najbliższym czasie w końcu zazna świętego spokoju.
Okazuje się bowiem, że opiekun juniora postanowił opowiedzieć nieco szokujących historii na temat wdowy po legendarnym Krzysztofie Krawczyku, która według Krzysztofa Cwynara miała udawać opiekunkę Krzysztofa Igora Krawczyka w celu pobierania renty w jego imieniu po zmarłej mamie. Wszystko miało wyjść na jaw po sprowadzeniu ze Stanów Zjednoczonych aktu zgonu mamy Krzysztofa Igora. Jeszcze inną, bardziej kontrowersyjną wiadomością płynącą od Krzysztofa Cwynara było to, że zaraz po śmierci Krzysztofa Krawczyka wykryto w jego organizmie substancję niedozwoloną, której działanie ma na celu pobudzić organizm, rozjaśnić umysł i dodać sił fizycznych.
Ostatnią rewelacją, którą opiekun juniora podzielił się z mediami, jest zamiłowanie Ewy Krawczyk do hazardu, w który swego czasu wciągnęła męża - Był taki klub karciarzy, gdzie ona się zaprzyjaźniła z grającymi na pieniądze w karty i wpuściła w to Krzysztofa Krawczyka i on przegrywał tam cholerne pieniądze, a wszyscy mówili, że ona dostaje procent od tej przegranej.
Wdowa po legendarnym piosenkarzu stanowczo wszystkiemu zaprzecza, zapowiadając jednocześnie zaniechanie wyciągania konsekwencji, gdyż Krzysztof Cwynar jest jej zdaniem bardzo chorym człowiekiem.
O tym się mówi: Ważna informacja dla wielu Polaków. Chodzi o podwyżkę jednego ze świadczeń wypłacanych przez ZUS
Zerknij tutaj: Niepokojące informacje o broni biologicznej płyną od szefa NATO. Czy Rosja planuje kolejną prowokacyjną akcję