Wprowadziła się do mnie nowa sąsiadka. Spotkałyśmy się przypadkiem, a potem poznałyśmy lepiej. To starsza kobieta, która ma siedemdziesiąt pięć lat, to znaczy w moim wieku. Myślałam, że sama kupiła to mieszkanie lub dzieci podarowały je w prezencie, ale wszystko okazało się zupełnie inne.
To mieszkanie wynajęła jej córka. Ewa miała trzypokojowe mieszkanie tak jak ja wcześniej. Mieszkała tam sama, a jej córka z mężem wynajęli dom. Potem zdecydowali, że nie powinno tak być, żeby matka mieszkała sama w przestronnym trzypokojowym mieszkaniu i wynajęli mieszkanie.
Córka przyszła do Ewy na poważną rozmowę. Zasugerowała, aby jej matka przeprowadziła się do wynajętego mieszkania, aby jej rodzina mogła przenieść się tam, gdzie mieszkała Ewa. Nie wiem, jak ją namówiła, jak argumentowała, ale kobieta się zgodziła. Wprowadziła się do mieszkania wynajętego dla niej przez córkę. Teraz kobieta mieszka w miejscu, którego nie zna. Poza tym nie ma tu ani jednej bliskiej duszy. Powiedziała, że byłaby zadowolona, gdybyśmy zaczęły się kontaktować. Oczywiście zgodziłam się.
Kobieta powiedziała mi, że życie tutaj jest dla niej niezwykłe i samotne. Oczywiście można to zrozumieć. Nawet w Twoim osobistym mieszkaniu trudno się poruszać na starość, ponieważ przeprowadzka jest stresująca. A tutaj w ogóle wynajmowane mieszkania, podwójnie trudno się do tego przyzwyczaić.
Ewa zostawiła wszystkie meble swojej córce, aby dziewczyna nie wydawała pieniędzy na zakup. Teraz korzysta z tego, co znajduje się w wynajętym mieszkaniu. Zabrała ze sobą tylko kilka sprzętów i rzeczy osobistych. Mieszkanie jest przeciętne, z kosmetycznymi remontami i meblami. Nie da się jednak wszystkiego w nim przerobić tak, jak zapragnie twoje serce, ponieważ przestrzeń życiowa nie jest twoja.
Co więcej, nigdy nie wiadomo, jak długo zostaniesz w wynajętym mieszkaniu. Wynajmowane mieszkanie to brak stabilności. Nagle za tydzień plany gospodyni zmienią się i eksmituje Ewę. Co wtedy? Znowu będziesz musiał przenieść się i osiedlić w innym miejscu!
Kiedy jest młodość i zdrowie, to takie zmiany nie przerażają, ale w wieku 75 lat to naprawdę przerażające. Ewa ma problemy z nogami, ledwo się porusza. Jakie mogą być przelewy? Na pewno nie chciałbym być w tak nie do pozazdroszczenia sytuacji jako nowy sąsiad. Ledwo przyzwyczajam się do mojego nowego mieszkania, a to jest wynajęte mieszkanie.
Gdyby mi to zaproponowano, zdecydowanie bym odmówiła. Niech dzieci zaciągną kredyt hipoteczny lub zamieszkają ze mną, aby żyć jak jedna rodzina. Wynajęte mieszkanie na starość zdecydowanie nie jest dla mnie opcją.
Myślę, że to nawet gorsze niż dom opieki, przynajmniej jest wyspecjalizowany personel. Ewa jest miłą, inteligentną, wykształconą kobietą. Nie rozumiem, jak mogła się zgodzić na taką przygodę.
O tym się mówi: Szef rosyjskiego MO Siergiej Szojgu zdradza plany. Poinformował o nich prezydenta Rosji. Chodzi o lotnictwo dalekiego zasięgu