Markowe ubrania i dodatki były w zasięgu ich rąk, podobnie jak kosmetyki uznanych na Zachodzie, a także piękna biżuteria. Jednak prawie wszystkie stewardesy dorabiały sobie do pensji na szmuglowaniu do kraju artykułów, jakich nie uświadczył przeciętny Polak w sklepie.
Jak prezentowała się aktywność stewardes w czasach PRL?
Wyświetl ten post na Instagramie
Pierwszą stewardesą z Polski została Zofia Glińska. Zaprojektowała i zrealizowała plan werbowania nowych osób do opieki nad pasażerami samolotów, a także zainicjowała system instruowania już zatrudnionych.
Kooperację z liniami lotniczymi LOT podjęła bez mała dekadę wcześniej, jednak z powodu trwającej wtedy wojny, a potem okupacji Warszawy nie miała ona szansy na rozwinięcie skrzydeł w tym fachu.
Wyświetl ten post na Instagramie
Surowe warunki przyjęcia do pracy nie zniechęciły zainteresowanych. Debiutancki lot stewardes w Kraju nad Wisłą był nieoczekiwanie popularny, albowiem nazbierało się wówczas do jego odbycia 300 podekscytowanych osób.
Wyświetl ten post na Instagramie
Wysiłki służby stewardesy wynagradzały sobie turystyczną wymianą handlową. Podobnym mianem formułowano fenomen przemytu, jaki w czasach PRL kultywowano nader intensywnie. Podróż na terytoria krajów kapitalistycznych była prawie niemożliwa, albowiem wymagała pozwolenia wydziału paszportowego, a także szczególnej wizy.
Stewardesy mogły w swej pracy korzystać z przywilejów, dzięki którym wymagane dokumenty wydawane im były niemal z automatu.
O tym się mówi: Joe Biden zaliczył potężną wpadkę na wizji. Nie miał pojęcia, że jego mikrofon jest włączony, gdy komentował jednego z reporterów
Nie przegap: Agata Kornhauser-Duda postanowiła zająć się ważną sprawą. Będzie omawiała ją z posłankami opozycji