Marcelina Zawadzka w środku 2020 roku w aurze afery ukończyła aktywność w telewizji publicznej. Prezenterka wspólnie z członkami zorganizowanej grupy przestępczej niespodziewanie znalazła się na szczycie medialnej afery z machlojkami podatkowymi i praniem brudnych pieniędzy w kartotece.

Co z nieobecnością Marceliny Zawadzkiej w przestrzeni publicznej?

Celebrytkę odsunięto od projektu "Pytanie na śniadanie", niemniej jednak wtedy gwarantowała, że to czasowa sytuacja. Pokątnie w zakątkach TVP także są w obiegu doniesienia, iż Marcelina Zawadzka po objaśnieniu afery może liczyć na ponowne pojawienie się przed kamerami telewizji publicznej.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez PHILO (@philonewyork)

Temat karuzeli vatowskiej i prawdopodobnego kontaktu ze skandalem Marceliny Zawadzkiej nie doczekała się wciąż zakończenia, a celebrytka na zawsze pożegnała się z TVP. Prezenterka rozstania się z telewizją nie określa wyrzuceniem, a wyłącznie wstrzymaniem współpracy.

Zawadzka w wywiadzie z Pudelkiem gwarantuje, że nie ma uraza do dawnego chlebodawcy i od chwili "zawieszenia współpracy" ciągle trwa relacja z Tomaszem Wolnym oraz Idą Nowakowską, a także z innymi zatrudnionymi w redakcji "Pytania na śniadanie".

Mam kontakt z Tomkiem Wolnym i Idą Nowakowską. Mam kontakt z ludźmi z redakcji. Z dużą wdzięcznością wypowiadam się o mojej poprzedniej stacji. Byłam z nią wiele lat. Poznałam tam fantastycznych ludzi. Nie zostałam zwolniona, to było zawieszenie współpracy - mówi.

O tym się mówi: Borys Budka odniósł się do zarzutów posłów PiS wobec Bartłomieja Sienkiewicza. "Oczywiście, że był trzeźwy"

Zerknij: Zaginęła 67-letnia kobieta. Istnieje zagrożenie życia i zdrowia. Policja i rodzina apeluje o pomoc