Dobrym przykładem na to mieli być Małgorzata i Paweł, którzy byli uczestnikami w czwartym sezonie programu "Rolnik szuka żony". Ostatni odcinek świąteczny jednak wzbudził pewne wątpliwości widzów odnośnie prawdziwych relacji panujących w domu Borysewiczów.

Czy coś jest nie tak między Małgorzatą, a Pawłem?

Historia miłości Małgorzaty i Pawła zaczęła się właśnie podczas uczestnictwa w czwartej edycji show "Rolnik szuka żony", która miała miejsce w 2019 roku. Paweł był kandydatem konkurującym z innymi o względy Małgorzaty.

Odniósł sukces okazując się być najlepiej dopasowanym mężczyzną do gustu i wymogów Małgorzaty. Dobrani byli tak dobrze, że ich pierwsze dziecko było już w drodze, gdy stawali na ślubnym kobiercu. Po roku od ślubu doczekali się drugiej pociechy.

Oboje dzięki uczestnictwu w programie obecnie prężnie działa w mediach społecznościowych, a w ostatnim świątecznym odcinku programu rolnik szuka żony małżonkowie wystąpili gościnnie, aby opowiedzieć historię swojej miłości.

Jednak wprawne oczy widzów i internautów dostrzegły w ich wystąpieniu coś bardzo niepokojącego. Każdy bowiem, kto jest dobrym obserwatorem zauważy, że mowa ich ciała nie była do końca zgodna z wypowiadanymi przez nich słowami.

W komentarzach pod fragmentem filmu z ich wystąpienia pojawiły się słowa sugerujące powątpiewanie w ich szczerość.

O tym się mówi: Agata Kornhauser-Duda po raz kolejny zaskoczyła wszystkich. Takich doniesień o pierwszej damie nie spodziewał się nikt

Zerknij: Ojciec prezydenta Andrzeja Dudy powiedział, co myśli o zawetowaniu przez syna ustawy medialnej. Mówił tez o przyszłości głowy państwa