Całkiem nowe informacje dotyczące Edyty Górniak mogą zaskoczyć wiele osób. Piosenkarka zdobyła się na szczere wyznanie o swoim nowym miejscu zamieszkania. Okazuje się, że jej wymarzony dom w górach ma także pewne wady, z którymi ciężko się jej pogodzić. O czym mowa?

Edyta Górniak bez cienia wątpliwości należy do najbardziej kontrowersyjnych w ostatnich miesiącach osób w polskim show – biznesie. Kobieta ponownie stanęła na piedestale popularności przede wszystkim dzięki zaskakującym i często niezrozumiałym poglądom. Sama gwiazda przez owe zachowanie straciła uznanie i autorytet w oczach tysięcy Polaków.

Kobieta jest niezwykle aktywna w mediach społecznościowych, gdzie podzieliła się informacją o zmianie miejsca zamieszkania – od jesieni 2020 roku mieszka w domku w Zakopanem.

Okazuje się, że to wymarzone dla wielu osób miejsce także ma swoje wady...

Syn odwiedza ją znacznie rzadziej – dlaczego?

Jak wspomina gwiazda, jej domek znajduje się na pewnej wysokości, co nie wpływa korzystnie na samopoczucie jej syna, Allana.

- Allana ciągle boli głowa, jak do mnie przyjeżdża. Dla niego to jest za wysoko. I tam, gdzie mieszkam w górach, jest faktycznie inne ciśnienie, a on jest wysokociśnieniowcem. Dlatego Allan, gdy już mnie odwiedzi, może zostać u mnie maksymalnie 2-3 dni. - mówiła zasmucona.



JAK INFORMOWAŁ PORTAL „ŻYCIE”: BARDZO WAŻNA INFORMACJA WPROST OD PAŃSTWOWEJ INSPEKCJI SANITARNEJ! JEDEN Z BARDZO POPULARNYCH PRODUKTÓW WYCOFANY ZE SKLEPÓW. MOŻE BYĆ NIEBEZPIECZNY