Kiedy Alhanna Butler z Wielkiej Brytanii była w ciąży, „przyjaciele” powiedzieli jej, że powinna pozbyć się swojej suczki rasy Akita, Keoli. Ale ona kocha swojego psa i nie zrobiłaby czegoś takiego. Na szczęście tego nie zrobiła. Pewnego dnia Keola nie odchodziła od swojej właścicielki i jęczała, dopóki Alhanna nie pojechała do szpitala, co w samą porę uratowało życie jej i jej nienarodzonego syna.

„Byłam w 20. tygodniu ciąży i od tygodni tak źle się czułam, że nie mogłam chodzić… i nie robiłam praktycznie niczego od tygodni” - powiedziała Alhanna w usuniętym już poście na Facebooku.

Lekarze uspokajali kobietę, że dolegliwości wynikają z tego, że jest szczupła i niska, a przez to jej kręgosłup nie był w stanie dobrze poradzić sobie z dodatkową wagą i zwykłymi objawami ciąży. Jednak pies wciąż nie odstępował właścicielki nawet na krok.

Kiedy Alhanna przygotowywała się do pracy, Keola natarczywie ją szturchnęła, nie przestawając szczekać i wyć.

Po powrocie ciężarnej do domu z pracy, Keola wyglądała na bardzo smutną i kobieta wiedziała, że coś ją niepokoi.

„Po prostu siedziała, wpatrując się we mnie i nie pozwalała mi nigdzie iść samej” – mówiła Alhanna dziennikarzom.

Pies nie odstępował swojej właścicielki w ciąży nawet na krok. Suczka chciała dać znać, że dzieje się coś niedobrego, uratowała kobiecie i jej synowi życie

Nie mogąc zignorować sygnałów desperacko wysyłanych przez Keolę, Alhanna pojechała do szpitala i zemdlała, gdy tylko zaczęła iść szpitalnym korytarzem. Została przewieziona na oddział intensywnej terapii, gdzie straciła przytomność podczas podawania morfiny.

„Okazuje się, że mój ból pleców był spowodowany infekcją nerek o dramatycznym przebiegu, a ponieważ nie była leczona przez długi czas, był to jeden z najgorszych przypadków, jaki kiedykolwiek widzieli” – wyjaśniła Alhanna.

Dodatkowo, u ciężarnej kobiety wykryto drobnoustroje oporne na antybiotyki! To zabijało kobietę od środka.

„Lekarze powiedzieli mi, że gdybym nie zareagowała i została w takim stanie to umarłbym i najprawdopodobniej także mój syn.

Alhanna i jej syn, któremu nadano imię Lincoln, żyją i mają się dobrze dzięki Keoli. Suczka uwielbia chłopczyka i z radością przyjęła rolę jego niani.

„Ona jest naszą bohaterką, jego aniołem stróżem i na zawsze będziemy jej dłużnikami” – wyjawiła ze łzami w oczach Alhanna.

fot. Youtube @Creepy World

Jak informował portal "Życie": TU JEST LUKSUSOWO! HANNA LIS ZADEMONSTROWAŁA WNĘTRZA SWOJEGO DOMU, WIDOK ZAPIERA DECH W PIERSIACH. DZIENNIKARKA POSTAWIŁA NA KLASYKĘ, DUŻO ZIELENI

Przypomnij sobie: SYTUACJA JACKA KURSKIEGO I JEGO RODZINY JEST BARDZO POWAŻNA? ŻONA PREZESA TELEWIZJI POLSKIEJ POSTANOWIŁA WYZNAĆ GORZKĄ PRAWDĘ NA TEN TEMAT

Portal "Życie" pisał również: ZNANY DZIENNIKARZ NIE SPODZIEWAŁ SIĘ, ŻE ZNAJDZIE SIĘ W TAK PODBRAMKOWEJ SYTUACJI. JAK PIOTR KRAŚKO PORADZIŁ SOBIE Z NIECHCIANYM GOŚCIEM NA WIZJI