Jak wiadomo, sytuacja epidemiologiczna w Polsce jest niezwykle trudna w ostatnim czasie - niemalże każdego dnia pobijany jest rekord liczby zakażeń z dnia poprzedniego. Wyniki są dramatyczne.

W związku z tym rządzący postanowili ponownie raz po raz wprowadzać kolejne obostrzenia – na początku wprowadzono godziny dla seniora, obowiązek noszenia maseczek w każdej przestrzeni publicznej, znaczne zmniejszenie liczby osób przebywających w sklepach.

Potem zdecydowano się na zamknięcie gastronomii, branży fitness, a wszystkie dzieci od jutra przechodzą na naukę zdalną.

Oburzenie po zamknięciu branży meblarskiej

Według słów premiera, Mateusza Morawieckiego od wczoraj zamknięte są niektóre sklepy znajdujące się w galeriach handlowych.

Otwarte w dalszym ciągu zostają sklepy spożywcze, drogerie, apteki, sklepy budowlane, z artykułami dla zwierząt czy z prasą.

Okazuje się, że otwarte miały być także sklepy meblowe, co finalnie... nie znalazło się w rozporządzeniu! Po ogłoszeniu oficjalnego rozporządzenia w piątek wybuchło ogromne oburzenie i zaskoczenie, a rządzący zdecydowali spotkać się z przedstawicielami owej branży w celu przedyskutowania ewentualnych rozwiązań sanitarnych i ponownego otwarcia sklepów.

- Celem spotkania będzie wypracowanie protokołów bezpieczeństwa ze zwiększonym reżimem sanitarnym, umożliwiającym otwarcie branży - poinformował Jarosław Gowin, minister rozwoju, przedsiębiorczości i technologii.

Spotkanie odbędzie się już jutro, 9 listopada o 9:30. Potem okaże się, czy sklepy meblowe ponownie zostaną otwarte.