Jak podaje "Onet", Daniel Olbrychski spotkał się z Beatą Tyszkiewicz po raz pierwszy na planie filmu "Popioły" w 1965 roku. Akcja ekranizacji powieści Stefana Żeromskiego rozgrywa się w czasie wojen napoleońskich.
Romantyczne sceny obudziły w nim uczucia
Olbrychski grał wówczas szlachcica, Rafała Olbromskiego, Tyszkiewicz wcielała się w postać księżniczki Elżbiety Gintułtówny. Reżyserem filmu był Andrzej Wajda. Jak się później okazało, to właśnie uczucie reżysera do pięknej Beaty Tyszkiewicz stanęło na drodze miłości Daniela do starszej koleżanki. Jego szczere wyznanie może niektórych przyprawić o pąs na twarzy.
- Ten nasz związek zawsze polegał na rodzaju miłości brata i troszeczkę starszej, mądrzejszej siostry. I to trwa do dziś. Choć, przyznaję, na samym początku o mały włos nie rozgorzała moja miłość do Beaty. Musiała jednak zostać powstrzymana. Gdy pracowaliśmy z ekipą "Popiołów", od razu zauważyłem, że iskrzy pomiędzy nią a moim mistrzem Andrzejem. I że nie ma żartów, zanosi się na poważny związek.
Aktor opowiedział także o "trudnościach technicznych", gdy przyszło mu zagrać nagą scenę z Beatą, która niezwykle mu się podobała. Jej rada, by zamiast na plecach połozył się na brzuchu była bardzo wymowna. Jaką zatem przysięgę aktor złożył ukochanej przyjaciółce?
Pewnego razu, przygotowując się do roli w filmie "Wszystko na sprzedaż" uczył się jeździć na dużym motorze i tak się mu to spodobało, że zaczął wplatać w swoje przejażdżki nocne brawurę. Pochwalił się tym Beacie, a ona poprosiła, by uklęknął i przysiągł, że nigdy nie kupi sobie motoru. Wpatrzony w nią aktor spełnił prośbę i klęcząc złożył przysięgę. Jak przyznał po latach, spełnienie obietnicy najpradopodobniej uratowało mu życie.
Co o tym sądzicie?
Irena Kamińska-Radomska w "Projektu Lady" stanęła w obronie Tomasza Kammela. O co chodzi
Zerknij: Magda Mołek ostro o TVN. Skąd się o tym dowiedziała i o co poszło
Nie przegap: Don Vasyl o swoim nieudanym małżeństwie z Polką. Powodem był ojciec ukochanej