Od soboty cała Polska znajduje się w czerwonej strefie. Było to powodem miedzy innymi kolejnego wprowadzenia trybu zdalnego w placówkach w całym kraju. Wstępnie sytuacja ta ma potrwać do 8 listopada. Minister Edukacji ma nadzieje, że już niedługo uczniowie powrócą do normalnego trybu nauczania.
Czarnek o nauczaniu zdalnym. Co powiedział?
- Wydałem rozporządzenie na dwa tygodnie. Przez te dwa tygodnie mam nadzieję, że wypłaszczy się krzywa zachorowań – mówił minister.
Jak zauważył Czarnek najwięcej ucierpią ci uczniowie, którzy będą w trybie zdalnym zmuszeni przygotowywać się do egzaminów.
- Najbardziej poszkodowane są w tym wszystkim klasy VIII szkoły podstawowej, klasy maturalne i klasy szkół zawodowych, które mają egzaminy w styczniu, bo ci uczniowie przygotowują się do bardzo ważnych egzaminów. O nich będziemy myśleć w pierwszej kolejności - dodał.
- Mamy świadomość, że to są uczniowie, którzy zostali poszkodowani najpierw przerwą wynikającą ze strajku nauczycieli, później przerwą wynikająca z pandemii koronawirusa wiosną i teraz, przerwą w rozumieniu przejścia na edukację zdalną. Jest gorąca praca w Ministerstwie Edukacji. Niebawem poznamy jej wyniki tak, żeby dostosować się do sytuacji, w której jesteśmy i dostosować też uczniów do tej sytuacji, również jeśli chodzi o wymagania egzaminacyjne - mówił Czarnek.
To też może cię zainteresować: POTWIERDZONE PRZYPADKI ZAKAŻEŃ KORONAWIRUSEM W WOJSKOWEJ AKADEMII TECHNICZNEJ. AKADEMIK PRZEKSZTAŁCONY NA IZOLATORIUM