Znaczna różnica wieku w parze między kobietą, a mężczyzną w jednych budzi szok i obrzydzenie, innym uświadamia, że różnica wieku nie ma znaczenia w obliczu prawdziwej miłości. Ta historia pokazuje, że często doceniamy coś dopiero wtedy, gdy bezpowrotnie to stracimy.

Otoczenie nie sprzyjało ich związkowi

Czarek ujął ją swoją czułością, dojrzałością i głębią uczucia, jakiego nigdy nie doświadczyła od swoich rówieśników. Miał dwoje dzieci z poprzedniego małżeństwa, które skończyło się lata temu z inicjatywy żony. Gdy chciała opowiedzieć swoim bliskim lub znajomym o swoich uczuciach i związku z Czarkiem, nie chcieli słuchać, natomiast mieli szereg uwag i "dobrych rad", by go zostawiła i wykorzystała swoją młodość na szaleństwa z młodszym.

Poprzednia żona Czarka puciła go z przysłowiowymi torbami podczas rozwodu, co jego bliscy wróżyli mu i w tym przypadku, jednak nie od razu przyszło jej do głowy wszystko zepsuć. Ich związek trwał, a wątpliwości rosły w niej wraz z poczuciem zagrożenia, gdy spędzał czas z dziećmi i siłą rzeczy z byłą żoną. Po ślubie sytuacja nie ustabilizowała się, a po narodzinach ich córki Oli, zaogniła się jeszcze bardziej.

Czarek szykanowany wciąż awanturami z błachych powodów stawał się coraz bardziej bezradny tłumacząc, że nie jest w stanie wymazać z życia byłej żony, gdyż jest matką jego dzieci, które kocha, ale jest z nią i to z nią chce spędzić resztę swojego życia. Te tłumaczenia zdawały się trafiać w czarną dziurę frustracji i zazdrości o to, że on był ciągle w dobrym humorze, radził sobie ze wszystkim, podczas gdy ona wciąż nie ogarniała ani siebie, ani dziecka. W końcu po kolejnych kłótniach, gdy Czarek wyjechał na weekend z dziećmi do domku leśnego, ona szalała z poznanym na mediach społecznościowych "młodym byczkiem", z którym w końcu zrdadziła męża. Gdy Czarek się o tym dowiedział, nie było już odwrotu, a pozew o rozwód natychmiast powędrował do sądu. Na nic się zdały błagania, płacz i obietnica poprawy - Czarek był zbyt zraniony, by odbudowywać ten związek, lecz odkrył potencjał w tym poprzednim, co jeszcze bardziej zdruzgotało 28-latkę. "Młody byczek" szybko się nią znudził i została całkiem sama, choć Ola została zabezpieczona finansowo i prawnie.

O tym się mówi: Rodzice zostawiają testament swoim dzieciom. A ty? Matka płakała. Od zniewagi i emocjonalnego bólu zadawanego przez córkę

Zerknij: Władysław Balicki z drugiej edycji "Sanatorium Miłości" przeżył bolesne chwile. Co się stało