Jak podaje "Super Express", stan epidemiczny ogłoszony przez rząd drastycznie pogorszył zarobki następnej wielkiej gwiazdy polskiej sceny muzycznej. Alicja Majewska (72 l.) miesięcznie otrzymuje nieco ponad 1000 zł emerytury, z tego powodu od lat dorabia sobie koncertując.

Koniec z dorabianiem?

W tym roku obchodzi jubileusz 45-lecia kariery i miała w planie ponad 30 występów. Niestety, wszystko zniweczyły decyzje rządu. Odwołane występy wygenerowały straty rzędu 300 tysięcy złotych, które gwiazda mogła zarobić. A w tych trudnych czasach to prawdziwy majątek!

Alicja Majewska jest w tak samo ciężkiej sytuacji co Maryla Rodowicz. Choć obie panie mają w swej kolekcji wielkie hity, które znane i kochane są w całej Polsce, nie stworzyły ich same. W związku z tym, zarobku za tantiem nie mają. Gdy ich piosenki popularyzowane są w radiu lub w telewizji, wynagrodzenie otrzymują autorzy tekstu i muzyki, a nie wykonawczynie utworów. Pani Alicja zatem zmuszona jest do koncertowania, by móc przetrwać z miesiąca na miesiąc. Zastanawiające jest to, dlaczego obie panie mają tak niskie emerytury. Ile lat przepracowały i udokumentowały swoje zatrudnienie i zarobki?

W roku bieżącym Alicja Majewska raczej nie może liczyć na obfotość z tras koncertowych. Planowała zagrać aż 30 koncertów, a za jeden dostałaby 10 tys. zł, można zatem obliczyć, że przez obostrzenia i rządowe ograniczenia pozbawiły ją zarobku rzędu 300 tys. zł. Z emerytury, jaką dostaje od państwa, trudno jest związać przysłowiowy koniec z końcem. Mówi rozgoryczona:

– Od wielu lat noszę w portfelu zieloną legitymację, ale na moje konto wpływa niewiele ponad 1000 zł emerytury... – zdradziła Majewska.

O tym się mówi: Władysław Balicki z drugiej edycji "Sanatorium Miłości" przeżył bolesne chwile. Co się stało

Zerknij: Kraków: lekarze apelują do młodych ludzi. Coraz więcej z mich ma poważne problemy z sercem

Nie zapomnij: Wspaniała wiadomość dla fanów Agnieszko Chylińskiej. Artystka ma w zanadrzu ciekawe plany